Nie ma się czym chwalić panie Trzeciak. Ściąganie na gwałt Astiza to dowód na to, że wcześniejsze transfery obrońców z Półwyspu Iberyjskiego zwyczajnie były nietrafione.
Na listę płac dojdzie kolejny piłkarz, którego roczna pensja liczona jest w setkach tysięcy euro. Czy nie lepiej spojrzeć w inną stronę niż Hiszpania? Tak jak robi to Lech Poznań. No ale do tego trzeba mieć sieć skautów, której w Warszawie brakuje.
Widać gołowym okiem, że zarówno trener Jan Urban i dyrektor Trzeciak są zakochani po uszy w Hiszpanii, czym wyrządzają krzywdę Legii. Akurat Astiz to naprawdę solidny piłkarz - jeden z najlepszych obrońców naszej ligi. Jednak wcześniejsze zakupy przed rozpoczętym już sezonem zasługują na największą krytykę.