Wśród 241 czynów przestępczych grupy pseudokibiców Wisły Kraków znajdują się przede wszystkim bójki i pobicia, w tym przy użyciu maczet i noży, a ponadto obrót w kraju i na terenie UE znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych (marihuaną, kokainą, amfetaminą, mefedronem). Te ostatnie przestępstwa zagrożone są karą do 12 lat więzienia.
Część z tych 38 osób została już w odrębnych postępowaniach objęta innymi aktami oskarżenia (np. „Misiek” i „Zielak” za kierowanie grupą przestępczą) albo nawet skazana prawomocnym wyrokiem na pozbawienie wolności („Szkodnik”, „Latino” i „Mietek” za udział w zorganizowanej grupie przestępczej). Nadal prowadzone jest postępowanie wobec 35 podejrzanych.
„Polowania” bandytów tej grupy odbywały się na obszarach leżących w sferze wpływów sympatyków wrogich klubów, głównie Cracovii. Ich samochodowe rajdy nazywane "dojeżdżaniem" polegały na poszukiwaniu osób powiązanych ze strukturami pseudokibiców wrogiego klubu lub osób wyrażających swoje sympatie piłkarskie poprzez założenie danych ubiorów. Skutkiem takich napadów było np. śmiertelne pobicie Tomasza Cz. i Wojciecha S., zabójstwa Mariusza B. i Łukasza W. ps. „Krótki”, wielokrotne podpalenie samochodów i cała lista innych bandyckich dokonań.
Ich przestępstwa narkotykowe dotyczą obrotu prawie 2 tonami marihuany, prawie 2,5 tonami amfetaminy, niemal 50 kg kokainy oraz znaczną ilością mefedronu.
Od niedawna, po wpłaceniu kaucji 400 tys. zł, na wolności pod dozorem przebywa była prezes Wisły Kraków, Marzena S.-C., która dwa ostatnie lata spędziła w areszcie obwiniona o spowodowanie wraz ze współpracownikami szkód majątkowych klubu rzędu 10 mln złotych. Rozpięła tez parasol ochronny nad "Sharks", w tym bezpośrednio nad "Miśkiem". W tej sprawie aktu oskarżenia jeszcze nie sporządzono.