"Super Express": - Ostatni sezon spędziłeś w Maladze, posmakowałeś gry w lidze hiszpańskiej, a teraz wracasz do Polski. To nie jest porażka?
Bartłomiej Pawłowski: - Powrót do kraju nie jest dla mnie powodem do wstydu. W moim wieku najważniejsze jest regularne granie, a w Maladze miałem jednak ku temu za mało okazji. Sam pobyt wspominam jednak super. Poznałem wspaniały piłkarski świat, nauczyłem się hiszpańskiego. Malaga chciała mnie zatrzymać, ale ma kłopoty finansowe. Oferta, którą złożyła Widzewowi, nie była zadowalająca, zresztą wobec mnie też mają zaległości. To sprawiło, że trzeba było się rozglądać za innymi opcjami.
- Czym skusiła cię Lechia?
- Tym, że tworzy ambitny projekt i daje wielkie możliwości. Obserwowałem jej wcześniejsze zbrojenia, widziałem, jakich piłkarzy sprowadziła. Będziemy się bić o puchary, a to coś, co mi odpowiada. W ubiegłym tygodniu byłem po raz pierwszy na PGE Arenie. Obiekt jest imponujący, aż chce się tu grać.
Stadion Lecha Poznań zamknięty. Klub nie słucha wojewody [WIDEO]
- Ile miałeś konkretnych ofert?
- Nie chciałem czekać, tracić okres przygotowawczy. Zamierzałem szybko załatwić sprawę, a Lechia była bardzo konkretna. Miałem propozycję ze wschodu, ale od razu powiedziałem "nie". Moim zdaniem ten, kto tam jedzie, robi to głównie dla pieniędzy. Ja tak nie chcę. W Lechii nie umrę z głodu, nie muszę od razu zarabiać milionów.
- A jak to było z Legią Warszawa? Prezes Leśnodorski powiedział, że Pawłowski to fajny piłkarz, ale nie pasuje do ich koncepcji budowy zespołu.
- Tego samego dnia, w którym padły te słowa, ludzie z Legii dzwonili do moich menedżerów, aby rozmawiać o transferze. Różne wypowiedzi już słyszałem przy takich okazjach, więc nic mnie nie zdziwi. Ale co do warszawskiego klubu, to właściciel Widzewa powiedział mi, że nie dogada się z Legią w mojej sprawie. A ja nie chciałem naciskać, bo moje relacje z łódzkim klubem zawsze były dobre.
- W Maladze zagrałeś tylko 8 meczów, strzeliłeś jednego gola, ale dwa razy pokazałeś się w starciach z Barceloną. Taki słodko-gorzki był ten pobyt
- Dokładnie. Wiedziałem, że w Hiszpanii nie zacznę od razu przenosić gór, ale liczyłem na więcej minut gry. Tego, czego się nauczyłem, nikt mi jednak nie zabierze.
- Najprzyjemniejszy moment?
- Chyba nawet nie gol, ale samo traktowanie mnie przez innych piłkarzy i pracowników klubu. Cudowne, życzliwe, wspaniałe podejście. Chciałbym jeszcze kiedyś trafić do takiego klubu jak Malaga.
Bartłomiej Pawłowski
Urodzony 13 listopada 1992 w Zgierzu
Kluby: ŁKS Łódź, Promień Opalenica (juniorzy), Jagiellonia, GKS Katowice, Jarota Jarocin, Warta Poznan, Widzew Łódź, Malaga, Lechia Gdańsk.
W polskiej Ekstraklasie 24 mecze/4 gole. W lidze hiszpańskiej 8 meczów/1 gol.
Reprezentant Polski do lat 21
Inne transfery Lechii tego lata
Dariusz Trela z Piasta Gliwice, Ariel Borysiuk z Kaiserslautern, Daniel Łukasik z Legii Warszawa, Adam Dźwigała z Jagiellonii, Adłan Kacajew z Tereka Grozny, Diogo Robeiro z rezerw Benfiki, Danijel Aleksić z St-Etienne, Adam Buksa z Novary Calcio. Lechia przedłużyła też wypożyczenie Zaura Sadajewa z Tereka Grozny i wykupiła z tego klubu Macieja Makuszewskiego.