Jest kilka klubów w polskiej lidze, bez których trudno wyobrazić sobie PKO Ekstraklasę. Jednym z nich jest Wisła Kraków. Ale co najmniej w przyszłym sezonie fani będą musieli przywyknąć do tego, że Białej Gwiazdy nie zobaczymy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Utytułowany zespół w niedzielny wieczór stracił jakiekolwiek szanse na utrzymanie.
Mocne słowa o Brzęczku. Legenda nie ma wątpliwości
Mecz z Radomiakiem Radom był niejako podsumowaniem całego sezonu Wisły Kraków. Choć zespół prowadzony przez Jerzego Brzęczka prowadził już 2:0, w kilkadziesiąt minut roztrwonił całą przewagę i ostatecznie przegrał 2:4. Porażka sprawiła, że Biała Gwiazda straciła nawet matematyczne szanse na utrzymanie w lidze.
Dramat rywala Błachowicza. Po kontuzji zwijał się z bólu na macie, ta diagnoza będzie jak wyrok?
Od razu zaczęło się poszukiwanie winowajców. Eksperci nie mieli wątpliwości, że dużą odpowiedzialność za porażkę ponoszą właściciele Wisły Kraków. Gromy spadły również na piłkarzy, a coraz więcej negatywnych słów dotyka również Jerzego Brzęczka. Dość mocno o szkoleniowcu wypowiedział się były piłkarz Białej Gwiazdy, Kamil Kosowski.
Kosowski podsumował Brzęczka. Ma spore wątpliwości
- Spadek Wisły do pierwszej ligi boli mnie jako byłego zawodnika i kibica tego klubu. Oswajałem się jednak z tym od pewnego czasu i po ostatnich wynikach był on nieuchronny - czytamy w felietonie byłego reprezentanta Polski w "Przeglądzie Sportowym". Kosowski wspomniał również o słabych wynikach Wisły pod wodzą Brzęczka.
- Miał niezły początek, drużyna była dużo lepiej zorganizowana niż za jego poprzednika, ale jedna wygrana w trzynastu meczach, do tego kompromitacja w Pucharze Polski i finalnie spadek, to nie jest najlepsze świadectwo pracy byłego selekcjonera - ocenił. Kosowski ma wątpliwości, czy Brzęczek powinien być trenerem Wisły w 1. lidze. - Nie powiem, że jest złym trenerem, jak niektórzy sądzą, ale nie powiem też, że jest najlepszym szkoleniowcem dla I-ligowej Wisły - podsumował Kosowski.