<!-- @page { size: 21cm 29.7cm; margin: 2cm } P { margin-bottom: 0.21cm } -->
Zbigniew Boniek (53 l.) komentuje to tak: - Mówiłem Grześkowi [Lacie - przyp. red.], żeby nie śpieszył się z wydawaniem wyroku o degradacji. Tym bardziej, że Widzew godził się na poddanie dobrowolnej karze: 10 punktów minusowych i surowa grzywna. Tak potraktowano Jagiellonię. Sytuacje obu drużyn były analogiczne, ale Widzewowi zaszkodziła jego medialność. Za duży wpływ na wyrok mieli ludzie zacietrzewieni i złośliwi wobec Widzewa. Teraz PZPN musi coś z tym zrobić, a nie wiadomo co.