- Z Koroną awansowałem do Ekstraklasy, w jej barwach debiutowałem w najważniejszych rozgrywkach. Dlatego ten klub wciąż wiele dla mnie znaczy - przyznaje Bonin, który jest w wysokiej formie. - Od odejścia z Korony wiele się u mnie zmieniło. Kiedy grałem w Kielcach, byłem bardzo młody i słabe mecze przeplatałem dobrymi. W Górniku dojrzałem i potrafię ustabilizować formę. Teraz jestem lepszym zawodnikiem - ocenia skrzydłowy zabrzan.
W tym sezonie Górnik jest jedną z rewelacji ligi. Jednak od wygranej z Lechem w 10. kolejce zabrzanie ani razu nie zdobyli trzech punktów. - Nie oszukujmy się, gramy o utrzymanie - przekonuje Bonin.
Wyższe miejsce zabrzanin rezerwuje dla... Korony.
- Z Koroną zawsze byliśmy blisko czołówki, ale w końcówce sezonu forma się gubiła. Moim zdaniem miejsce w pierwszej piątce będzie dla piłkarzy z Kielc sporym sukcesem - uważa zawodnik Górnika.