- Przegraliśmy w tej rundzie wszystkie prestiżowe spotkania. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Brak Radka Sobolewskiego i Arka Głowackiego jest bardzo widoczny. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych. Jak pokazuje ich przypadek, to nieprawda - powiedział Brożek.
Dwa tygodnie temu po przegranym 0:1 meczu z Legią Brożek w ogóle nie wyszedł do dziennikarzy. Tym razem zgodził się na trzyminutową rozmowę.
- Nie byliśmy gorsi - przekonywał król strzelców minionego sezonu. - Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale nie tyle, ile zazwyczaj. Jedna czy dwie bramki powinny jednak paść.
Na gorsze ostatnio wyniki Wisły ostro zareagowali jej fani, dla których szczególnie ważne były właśnie derby z Cracovią. W niedzielę kibice krzyczeli do piłkarzy: "gdzie jest ambicja?" i "jak nie zwyciężymy, nie wybaczymy". - Trudno się dziwić... po takich porażkach... wypada tylko przeprosić - skomentował Paweł Brożek, ale dodał: - Kibice zarzucali nam brak walki. Ja się z nimi nie zgodzę. Nie było nas stać na więcej.
W przerwie meczu Brożek wybiegł do kibiców, którzy nie chcieli zdjąć z ogrodzenia niezgodnego z przepisami transparentu.
- Nie doszło do mediacji. Ściągnęli ten transparent, zanim zdążyłem dobiec do sektora - wyjaśnił.
Brożek: Głowacki i Sobolewski są niezastąpieni
2009-11-23
12:00
Paweł Brożek po meczu z Cracovią starał się usprawiedliwiać drużynę. Przeprosił kibiców i dodał, że wiślakom brakuje kontuzjowanych Głowackiego i Sobolewskiego.