Nie zawsze życie sportowców jest usłane różami. Część z nich wpada w duże problemy - często mówi się o problemach byłych zawodników z alkoholem czy hazardem. Jednym z przykładów jest chociażby Dariusz Czykier, były piłkarz Jagiellonii Białystok czy Legii Warszawa.
Były piłkarz w programie "Czarno na białym" emitowanym w stacji TVN24, opowiedział o swoich problemach z alkoholem i jak ten zniszczył jego życie. Zawodnik przyznał, że ma kłopoty z zapamiętaniem dat. Nie wie na przykład, kiedy dokładnie urodzi się jeden z jego synów.
Pierwsze piwo przed meczem wypił za czasów gry w Legii. Konsekwencje alkoholizmu są bardzo poważne. - Miałem trzy napady padaczki. Boję się, że jak skończę pić to mnie znów złapie - wyjawił otwarcie swoje obawy Czykier. - Syna mam jednego, który jest ukształtowany i drugiego, którego trzeba ukształtować. Do końca nie wiem, kiedy urodził się syn drugi. Wiem, że 1 grudnia, ale którego roku to nie wiem. Mylą mi się daty - dodał.
Czykier opowiedział też o tym, jak przez alkohol stracił wielki kontrakt. 52-latek miał opcję wyjechania do Stanów Zjednoczonych, by grać w nowojorskim klubie. - Kontrakt na 200 tys. dolarów, 4 przeloty samolotem, apartament - opowiadał o tym, co stracił przez alkohol.
Polecany artykuł: