Historia opisywana przez media w maju tego roku brzmiała wręcz niewiarygodnie. Choć, niestety, kradzieże drogich samochodów nie są czymś skrajnie nadzwyczajnym, to okradanie kolegów z klubu to już coś, w co trudno uwierzyć. A jednak wyrok sądu zdaje się potwierdzać, że właśnie coś takiego spotkało dwóch piłkarzy Ekstraklasowego już Radomiaka. Przypomnijmy, że 11 maja Radomiak trenował przed spotkaniem z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Po zajęcia dwóch zawodników spostrzegło, że z parkingu zniknęły ich samochody – dwa wysokiej klasy mercedesy. Z ustaleń wyniknęło, że ktoś wyniósł kluczyki do pojazdów w trakcie treningu i przekazał je złodziejom. Sprawa szybko została powiązana z 22-letnim Francuzem – Morimakanem D. Okazało się, że faktycznie współpracował on ze złodziejami – dwoma znajomymi z Francji byłego już piłkarza Radomiaka Radom.
Zawodnik Legii mocno uderza w Czesława Michniewicza. Pożalił się na niego w mediach
Morimakan D. skazany za pomoc w kradzieży samochodów
Francuz nie był kluczowym zawodnikiem Radomiaka w sezonie 2020/2021. Rozegrał w nim ledwie 5 spotkań, o wiele więcej występował w rezerwach klubu. Gdy 22-latek usłyszał zarzuty, klub postanowił rozwiązać z nim kontrakt. Ostatecznie po serii zwycięstw Radomiak wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi i w sezonie 2021/2022 występuje na boiskach Ekstraklasy. Tymczasem Morimakan D. usłyszał wyrok sądu. Z informacji przekazanych przez portal Onet wynika, że piłkarz przyznał się do winy i wyraził skruchę. Sąd skazał go na rok i dwa miesiące więzienia.
Robert Lewandowski zaskoczył swojego szefa! Ten musiał przerwać pracę, niecodzienna sytuacja