Kacper Kozłowski, Pogoń Szczecin, Filip Marchwiński, Lech Poznań

i

Autor: Przemysław Jach Kacper Kozłowski, Pogoń Szczecin, Filip Marchwiński, Lech Poznań

Co za słowa trenera Pogoni o Kacprze Kozłowskim! Aż ciepło się robi na sercu [WYWIAD]

2021-04-15 14:24

Pogoń Szczecin mocno usadowiła się na pozycji wicelidera Ekstraklasy i zmierza po największy sukces od 20 lat, kiedy ostatni raz była na ligowym podium. Dwaj młodzi piłkarze Portowców, Kacper Kozłowski (18 l.) i Sebastian Kowalczyk (21 l.) trafili do kadry Paulo Sousy. W tym wszystkim wielka zasługa trenera Kosty Runjaica od 3,5 lat pracującego w Szczecinie. - Pracowałem z utalentowanymi piłkarzami zarówno w Niemczech i już w Polsce. Uważam, że Kozłowski to wyjątkowy talent – mówi "Super Expressowi" trener Pogoni, która w piątek zagra na wyjeździe z Podbeskidziem.

Super Express: - Walka o wicemistrzostwo rozegra się pomiedzy Pogonią i Rakowem, czy ktoś inny może jeszcze się włączyć?

Kosta Runjaic: - Nie powinno się dzielić skóry na niedźwiedziu. Przed nami 6 trudnych meczów i 18 pkt. do zdobycia. Wszystko jeszcze możliwe, więc patrzymy z meczu na mecz.

- Zakładając, że Pogoń zdobędzie wicemistrzostwo, to co dla pana będzie to oznaczało? Dwukrotnie zajął pan 4 miejsce w 2.Bundeslidze z Kaiserslautern. Można jakoś porównać te osiągnięcia?

- Każdy klub w mojej dotychczasowej karierze trenerskiej miał swoją historię, a co za tym idzie, swoje własne wyzwania i przebieg. Dlatego nie ma możliwości dokonywania ogólnych porównań. Sukces jest względny ... Moim celem zawsze było osiągnięcie ustalonych i uzgodnionych celów wspólnie z zespołem i dążenie do maksimum.

- 21-letni Sebastian Kowalczyk i 18-letni Kacper Kozłowski trafili do reprezentacji Polski. Spytam o tego młodszego - czy to najbardziej utalentowany piłkarz z którym pan pracował, mam na myśli Niemcy i Polskę?

- Powiem w ten sposób: Kacper to wyjątkowy talent, urodził się w 2003 roku, więc jest jeszcze bardzo młody i dopiero na początku kariery seniorskiej. Do tej pory pracowałem z wieloma talentami, jak Florian Neuhaus, Kerem Demirbay, Danny Latza, Willy Orban czy nasi chłopcy z Pogoni, Piotrowski i Walukiewicz. Stawiałem przed nimi wyzwania, wspierałem ich i musiałem oceniać, i podejmować decyzje w zależności od poziomu ich sprawności, rozwoju indywidualnego, pozycji itd... Myślę, że potrafię całkiem dobrze oceniać młodych zawodników, zwłaszcza w obliczu dzisiejszych wysokich wymagań.  Kacper trenował z nami od czasu do czasu gdy miał 15 lat i już wtedy pokazał klasę. Jeśli wszystko pójdzie optymalnie z jego punktu widzenia, tzn. nie będzie więcej wypadków samochodowych - oczywiście mówię półżartem - i ominą go poważne kontuzje, to w ciągu najbliższych 1-2 sezonów, zobaczymy go grającego w jednej z czołowych lig Europy. Już teraz ma ku temu predyspozycje.

- W którym elemencie Kacper ma największe rezerwy?

- W obecnych czasach poprzeczka przed młodymi piłkarzami jest ustawiona dość wysoko. Rozwój i adaptacja, szczególnie w sferze fizycznej, jest indywidualna i wymaga czasu. Dlatego Ekstraklasa jest bardzo dobrym miejscem dla zawodników jego klasy. Ci, którzy potrafią się pokazać, albo grają bardzo dobrze i konsekwentnie, zrobią kolejny krok w kierunku gry za granicą.

- Czy powołanie niespełna 18-letniego Kozłowskiego, jak również nieco starszego Kowalczyka do reprezentacji Polski było dla pana zaskoczeniem?

- Nie spodziewałem, że nastąpi już teraz. Jestem szczęśliwy z tego powodu i jest to uznanie dla pracy trenerów z sektora młodzieżowego Pogoni, którzy wykonują ją z sercem i zaangażowaniem. Droga, którą Pogoń obrała przed laty, z dwoma głównymi autorami tego projektu, Jarkiem Mroczkiem i Darkiem Adamczukiem, była ważna i słuszna. Pierwsze owoce są już widoczne i mam nadzieję, że Pogoń zbierze ich jeszcze wiele.

- Czy któryś z pozostałych zawodników Pogoni poczynił w sezonie większe postępy niż się pan spodziewał?

- Rozwinęliśmy się jako zespół. W tym sezonie staliśmy się bardziej stabilni jako całość. Każdy z zawodników ma jeszcze tzw. rezerwy wydolnościowe. W przyszłości musimy pracować razem z zawodnikami, aby je wykrzesać.

- Niektórzy mówią, że Luka Zahović nie jest tak skuteczny jak się spodziewano (2 gole, 3 asysty). Bierze pan pod uwagę zmianę ustawienia i grę dwoma napastnikami? Pytam o to, bo Zahović w sezonie 2016/17 grał w ataku Mariboru razem z Milivoje Novakoviciem i ich współpraca układała się dobrze. Zahović strzelił 15 goli, Novaković 11 goli…. a drugi napastnik Pogoni Adrian Benedyczak warunkami fizycznymi przypomina właśnie Novakovicia.

- Wiele spoza grona odpowiedzialnego za zespół ma swój własny pogląd, inne zdanie lub mówiąc wprost, wie lepiej. Jest to uzasadnione i to właśnie czyni piłkę nożną czymś wyjątkowym. Nie muszę podważać wiedzy innych, nie muszę oceniać ani komentować odmiennych opinii na temat poszczególnych piłkarzy czy innych złożonych procesów.

- To na koniec o graniu, tylko, że na…. gitarze. Zauważyłem na krótkim filmie, że w szczecińskim mieszkaniu ma pan dwie gitary. To jakaś szczególna pasja, a może dla zabicia czasu, skoro pan mieszka sam w Szczecinie?

- Mam dwie gitary, z których jedną kupiłem w zeszłym roku w Szczecinie. Regularne lekcje gry na gitarze brałem dawno temu, gdy byłem nastolatkiem. Minęło więc kilka lat, a teraz znowu próbuję podszkolić się mając dwie lewe ręce do gry na gitarze. Oprócz jazdy na rowerze, to hobby jest częścią mojej równowagi w codziennym życiu.

Dr Paweł Grzesiowski: Szczepionka da sportowcom ZASTRZYK energii | Futbologia
Najnowsze