To nie był wybitny mecz. Zabrakło emocji, szybkich akcji, spotkanie zdominował reżim taktyczny i perspektywa spadku z ligi. Obie drużyny schowały się głęboko na własnej połowie i czekały na błędy rywali.
Pierwszy popełnili goście. Gliwiczanie dopiero w drugiej odsłonie obudzili się z letargu. Pierwsze trzy kwadranse w ofensywie właściwie nie istnieli. Na dodatek stracili gola po strzale Milana Dimuma. Asystę zaliczył przy bramce dla gospodarzy zaliczył Michał Helik, który znowu udowodnił, że w Lotto Ekstraklasie równie skutecznego w walce w polu karnym ze świecą szukać.
Gliwiczan stać było tylko na odpowiedź Sasy Zivca. Fenomenalne uderzenie pomocnika Piasta z 25 metrów było jednak tylko trafieniem honorowym. Wynik spotkania ustalił bowiem Krzysztof Piątek, który akurat w sobotę nie grzeszył skutecznością. Trafił w poprzeczkę, a w kilku innych sytuacjach przegrał pojedynki z Jakubem Szmatułą, ale futbolówka po jego uderzeniach mijała bramkę gości.
Cracovia dzięki triumfowi jest już niemal pewna utrzymania w lidze. Piast natomiast już po tej kolejce może wrócić do strefy spadkowej.
Cracovia - Piast Gliwice 2:1 (1:0)
Bramki: Dimun 44, Piątek 66 - Zivec 59
Cracovia: Michal Pesković 3 - Diego Ferraresso 3, Michał Helik 4, Ołeksij Dytiatjew 3, Michal Siplak 2 - Milan Dimun 4, Miroslav Covilo 3 - Mateusz Wdowiak 2 (62' Sergei Zenjov), Javi Hernandez 3, Antonini Culina 2 (67' Deniss Rakels) - Krzysztof Piątek 4 (90+2' Nicolai Brock-Madsen)
Piast: Jakub Szmatuła 4 - Martin Konczkowski 2, Uros Korun 2, Jakub Czerwiński 3, Mikkel Kirkeskov 3 - Thomas Hateley 3 (81' Martin Bukata), Tomasz Jodłowiec 2 - Denis Gojko 2 (56' Karol Angielski), Sasa Zivec 4, Gerard Badia 3 (76' Joel Valencia) - Michal Papadopulos 1