Teoretycznie Goliat nie powinien mieć problemów z pokonaniem Dawida. Ale już w biblijnej opowieści mały znalazł sposób na wielkiego. Czy tak samo będzie na boisku przy Kałuży?
- Mój wzrost jest atutem, gdy walczę w powietrzu. Gdy nie będę w meczu skoncentrowany i zagram tylko na 50 procent możliwości, to nawet najniższy gracz może mi założyć siatkę (śmiech) - zauważa Sretenović.
Henning Berg: Naszym celem jest awans do fazy grupowej Ligi Europy
Do 16. roku życia Sretenovicia jego trenerzy korzystali z warunków fizycznych piłkarza, ustawiając go w ataku. Dopiero później został przeniesiony do defensywy.
- Strzelałem dużo goli. W końcu trener zdecydował, że moje warunki fizyczne, to, że jestem wysoki i silny, przydadzą się w obronie - wyjaśnia.
Do tej pory derby Krakowa rozgrywano 189 razy, 61-krotnie wygrywała Cracovia, 85 - Wisła, a 43 razy był remis. Tym razem wydaje się, że na faworyta wyrosła Cracovia. Nie tylko dlatego, że jest gospodarzem, ale też dzięki udanej końcówce poprzedniego i dobremu startowi obecnego sezonu.
- W derbach nie ma faworyta - zastrzega jednak Stretenović. - Musimy zrobić to, co umiemy najlepiej. Jeśli zrealizujemy plan, to wygramy derby z Wisłą. Jestem pewny, że każdy z nas da z siebie 100 procent.
Sretenović proponuje kolegom zapomnieć o wiosennej porażce z Wisłą (1:2).
- Ja już wyrzuciłem to spotkanie z pamięci. Mogę obiecać, że dziś zobaczycie zupełnie inną Cracovię. Na początku wiosny ubiegłego sezonu wcale źle nie graliśmy. Po prostu mieliśmy złe wyniki - wspomina.