Zajmująca drugą pozycje Legia ma 7 punktów przewagi nad Pogonią i osiem nad Lechem. Portowcy mają ostatnio dobrą passę, bo nie przegrali od 6 meczów, prezentując efektowną i skuteczną piłkę. Sami piłkarze jak choćby Kamil Grosicki wierzą, że są w tanie dogonić Legię. - Zostało jeszcze pięć meczów i wszystko jest możliwe. Matematyka jest jaka jest, ale mecz z Legią mamy u siebie i nie takie cuda widziałem w piłce – powiedział Grosik po ostatniej kolejce.
A co na to trener Portowców Jens Gustafsson? - Już o tym myślałem, że szykuje się rywalizacja do ostatniej kolejki. Jedno co jest jasne, to fakt, że Raków zdobędzie mistrzostwo. Wszystko pozostałe jest kwestią otwartą i przewidywanie tego, co się wydarzy jest trudne. Wciąż do zdobycia jest 15 punktów. Uważam, że jeżeli skupimy się na najbliższym meczu, to da nam to na koniec jak najlepszą pozycję. Jeśli zaś będziemy skupiać się na Legii, zamiast na Piaście, to wynik nie będzie taki, jaki mógłby nas satysfakcjonować – uważa Gustafsson.
Nie tylko Michał Skóraś opuści Lecha. Szykują się zmiany, kilku piłkarzy na wylocie
Jutro Pogoń zagra w Gliwicach z Piastem, który jest rewelacją wiosny, bo nie przegrał od ośmiu meczów, a 7 z nich wygrał. Jeśli Pogoni uda się pokonać Piasta, a może zmniejszyć różnicę punktów do Legii, która gra dzisiaj z Wisłą Płock, to finisz rozgrywek może być wręcz pasjonujący. 7 maja Pogoń zagra z Legią w Szczecinie, a wszystkie bilety na ten mecz zostały błyskawicznie wyprzedane. Dodatkowym smaczkiem będzie powrót do Szczecina trenera Legii, Kosty Runjaicia, który w dwóch poprzednich sezonach doprowadził Pogoń do trzeciego miejsca w lidze.
Pogoń dopiera się rozpędza. Kamil Grosicki mierzy wysoko, te słowa mówią wszystko