Piast objął prowadzenie w Białymstoku, ale o wyniku zadecydowało przebudzenie Quintany, który strzelił dwa gole i miał duży udział przy kolejnym. - Jestem bardzo zadowolony z tego występu. Kiedyś przykładałem większą wagę do tego, jak gram, a nie jak wypadam w statystykach. Ale zmieniłem podejście, bo piłkarzy ofensywnych ocenia się jednak przez liczbę goli i asyst - tłumaczy Hiszpan, dla którego obecny sezon jest rekordowy - strzelił już w lidze 12 bramek.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarz Jagiellonii Filip Modelski i trener Michał Probierz o meczu z Piastem
- To nie tak, że w Polsce jest łatwiej niż w niższych ligach hiszpańskich, gdzie grałem. To ja się poprawiłem. Przecież w Ekstraklasie grali Hiszpanie z dużo lepszym CV, a nie sprawdzili się - mówi piłkarz, który nie wyklucza odejścia z Białegostoku po zakończeniu sezonu. - Jeśli będzie dobra oferta i dla klubu, i dla mnie, to usiądziemy do stołu. Nie mam klauzuli odstępnego, nie mam tu wysokiego kontraktu, a Jagiellonia kupiła mnie za 10 tys. euro, więc nie mogą za mnie zażądać na przykład 6 mln euro. Liczę na rozsądne podejście do sprawy. Najpierw jednak skupię się na sześciu ostatnich meczach - mówi nam wierny kibic Realu. Hiszpan czeka już na jutrzejszy półfinał Ligi Mistrzów. - Stawiam na 2:1 dla Bayernu, a to będzie oznaczało awans Realu (w Madrycie było 1:0 dla "Królewskich"- red.) - typuje.