Debata sztabów: Kim jest Wojciech Hadaj, przedstawiciel sztabu Stanowskiego?
Już 18 maja odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce. Wszyscy uprawnieni obywatele zadecydują, kto dalej będzie prezydentem RP w miejscu ustępującego ze stanowiska Andrzeja Dudy. Jednym z kandydatów jest Krzysztof Stanowski i choć sam przyznaje, że kandyduje, by pokazać kulisy kampanii, to regularnie staje na kolejnych debatach. Podczas poniedziałkowej (5 maja) debaty sztabów w Polsacie również będzie reprezentowany. Do dyskusji stanie Wojciech Hadaj.
To postać, którą doskonale kojarzy każdy kibic piłki nożnej. Wojciech Hadaj przez lata pracował w warszawskiej Legii, gdzie był spikerem. Słynie z wielu kontrowersyjnych wypowiedzi, które rozgrzewały media społecznościowe. W trakcie jednego z meczów krzyczał do fanów Jagiellonii Białystok, że „nigdy nie zostaną mistrzem Polski”.
Wojciech Hadaj słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi
W pewnym momencie przeciwko Wojciechowi Hadajowi protestowali kibice stołecznego zespołu, by... go przetestować. Po piątym transparencie chciał zrezygnować z dalszej pracy przy Łazienkowskiej.
- Wcześniej w wywiadzie dla legia.com powiedziałem w dużej mierze żartobliwie, że jak kibice pięć razy będą domagać się mojego odejścia z klubu, to zrezygnuję. Oni stwierdzili: no dobra, to zobaczymy, czy jesteś słowny, czy jesteś gamoniem. I wywieszali te transparenty. Wiedziałem, na co się zanosi i po piątym razie poszedłem do gabinetu prezesa – mówił Hadaj w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Wojciech Hadaj odszedł z Legii po ponad 23 latach pracy dla klubu. - Nie wiem, dlaczego mnie zwolniono. Właściciel miał pewnie kilka lub kilkanaście powodów. Nie chcę tego analizować. Rozstano się ze mną bardzo elegancko i tyle – przyznał.
Wojciech Hadaj pracował w KTS Weszło
Wojciech Hadaj w ostatnim czasie pracował dla zespołu KTS Weszło, klubu piłkarskiego założonego przez Krzysztofa Stanowskiego w roli kierownika zespołu. - Kierownik naszego zespołu, który jest z nami od B-klasy. Potrafi załatwić wszystko, od boisk, po transport przez banany, a na pizzy kończąc. Jedna z bardziej charakterystycznych postaci w naszej ekipie – czytamy.