Deniss Rakels: Kolekcjoner bramek, koszulek i tatuaży [ZDJĘCIA]

Rakels jest najskuteczniejszym graczem Cracovii i wiceliderem klasyfikacji strzelców Ekstraklasy (Nikolić z Legii przed wczorajszym meczem z Wisłą miał 19 goli). Inspiracją dla Łotysza jest... Mike Tyson.

- Ostatnio sięgnąłem po biografię Tysona. Przyznaję, że jestem pod dużym wrażeniem jego kariery. Nie mam nic przeciwko temu, abyśmy wygrywali jak "Żelazny Mike" - mówi "Super Expressowi" Rakels. - Przed startem ligi nastawiliśmy się, aby po sezonie zasadniczym być w najlepszej ósemce. Jesteśmy w pierwszej trójce i do końca roku chcemy się w niej utrzymać. O tytule nie myślimy. Za wcześnie - zapewnia łotewski snajper, który nie celuje również w koronę króla strzelców.

Denis Rakels z nowym tatuażem!

- Nie myślę o tym. Dla mnie najważniejsze jest, aby Cracovia była jak najwyżej w tabeli - podkreśla. - Moim celem na ten sezon było wyrównanie osiągnięcia z ubiegłych rozgrywek, gdy zaliczyłem 11 trafień. Cieszę się, że tak szybko ten plan wykonałem. Doskonale wiem, w jakim miejscu byłem jeszcze przed rokiem - dodaje Łotysz, który dużo zawdzięcza byłem trenerowi "Pasów" Robertowi Podolińskiemu (obecnie w Podbeskidziu). - Dał mi dużego kopa, stawiając na mnie. Gdyby nie on, to nie wiem, jakby to wszystko dziś wyglądało - zaznacza Rakels.

Skrzydłowy Cracovii ma dwie pasje: tatuaże i koszulki.

- Mam kilka tatuaży, a najważniejsze są te związane z rodzicami - zapewnia. - Ostatnio zrobiłem jeden na plecach, gdzie zapisałem m.in. fragment Modlitwy Pańskiej. Jego wykonanie zajęło blisko trzy miesiące. Mam też solidną kolekcję koszulek. Uzbierałem prawie całą Ekstraklasę. Brakuje mi z niej tylko Niecieczy. Ze znanych graczy wziąłem m.in. bluzę bramkarza Petra Cecha z kadry Czech, Holendra Gregory'ego van der Wiela czy mojego rodaka Artjoma Rudnevsa z HSV - wylicza Rakels.