Dobry ruch Rogera

2008-11-21 6:00

Polakiem jest dopiero od kilku miesięcy, ale na dźwięk polskiego hymnu reaguje jak mało kto. Wystarczy, że przed meczem wysłucha Mazurka Dąbrowskiego i w cudowny sposób odzyskuje formę.

Roger Guerreiro (26 l.) ostatnio spisywał się bardzo słabo. W barwach Legii rozgrywał kompletnie nieudane mecze. Nie wytrzymał nawet Jan Urban. Trenerowi warszawskiej drużyny skończyła się cierpliwość i posadził swoją gwiazdę na ławce rezerwowych. Wydawało się, że kibice długo będą musieli czekać, żeby zobaczyć w akcji starego, dobrego Rogera. Tymczasem Brazylijczyk z polskim paszportem odzyskał formę w kilka minut - dokładnie w tyle, ile zajmuje założenie koszulki reprezentacji i wysłuchanie polskiego hymnu.

Dług wdzięczności

- Zawsze mówiłem, że mam wobec Polski dług wdzięczności, który spróbuję spłacić na boisku - powtarza przy okazji każdego występu w kadrze Roger. I na razie spłata tego długu wychodzi mu bardzo dobrze. W meczach reprezentacji nie zawodzi nawet wtedy, kiedy z jego formą nie wszystko jest w porządku. Ta zasada potwierdziła się w Dublinie. Roger chwilę po wejściu na boisko zdobył bardzo ładnego gola, a do końca spotkania walczył z całych sił także w defensywie. To był zupełnie inny piłkarz niż ten z drużyny klubowej. Pod wrażeniem jego gry był nawet selekcjoner Irlandczyków.

- To bardzo ciekawy piłkarz. Widać w jego grze swobodę, co jest bardzo ważne u środkowego pomocnika. Wniósł wiele ożywienia do waszej gry - ocenił Giovanni Trapattoni (69 l.).

Ale dobry występ Rogera w reprezentacji to dobra wiadomość także dla kibiców Legii. Optymizm i dobrą formę zawodnik Legii często przywozi ze zgrupowań kadry do klubu. Podobnie może być również teraz, tym bardziej że Legię czeka mecz z Ruchem Chorzów na Stadionie Śląskim. A niewiele jest obiektów, na których Roger czuje się równie dobrze.

Na wielkich stadionach gra wielkie mecze

- Uwielbiam takie miejsca. Z piękną historią, z tradycjami. To taki polski odpowiednik słynnej brazylijskiej Maracany - mówił nam w jednym z wywiadów. Roger na Śląskim grał trzykrotnie: dwa razy w reprezentacji (z Danią i Czechami) i raz w meczu ligowym, z Polonią Bytom.

- To był mój debiut na tym obiekcie. Legia wygrała 2:1, a ja strzeliłem jedną z najładniejszych bramek w karierze - wspominał niedawno.

Już dziś Roger Guerreiro będzie miał okazję potwierdzić, że na wielkich stadionach potrafi rozgrywać wielkie mecze. I że dobry występ w Dublinie nie był przypadkiem, a oznaką powrotu do wysokiej formy.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze