Łukasz Janoszka wyleczył Ruch Chorzów

2010-04-22 5:05

Łukasz Janoszka (23 l.) robi furorę w rundzie wiosennej. Piłkarz, który niedawno nie mógł przebić się do pierwszego składu Ruchu, w tym roku raz po raz ratuje niebieskich z opresji.

We wtorkowym meczu z Odrą Wodzisław (3:2) "Ecik" był klasą sam dla siebie, strzelając trzy gole i niemal w pojedynkę wygrywając mecz. Jednak mimo to trener Waldemar Fornalik nie był do końca zadowolony z postawy swojej gwiazdy.

- Łukasz miał lepsze i gorsze momenty. Po tym, co zrobił w końcówce, te złe poszły w zapomnienie. Super, że zwycięstwem uczciliśmy 90. rocznicę powstania klubu - podkreśla Fornalik.

Przeczytaj koniecznie: Tarasiewicz ma problem

Po meczu w Chorzowie Janoszka będzie się śnił po nocach piłkarzom Odry. W tym sezonie strzelił im aż pięć goli!

- Bez wątpliwości mogę powiedzieć, że leży mi ta Odra. Otworzyła się szansa na dobre miejsce w tabeli i nie możemy jej zaprzepaścić. Pokazaliśmy, że mamy charakter. To mój pierwszy hat trick w profesjonalnej piłce. Wszyscy koncentrowali się na Arturze Sobiechu i Andrzeju Niedzielanie, a o mnie zapomnieli. Dzięki temu miałem więcej swobody w grze i mogłem w pełni wykorzystać to, co potrafię - uważa Łukasz Janoszka.

Młodszego kolegi nie mogą się nachwalić starsi i bardziej doświadczeni zawodnicy chorzowskiego zespołu. - Nasz zespół w tym meczu wyglądał, jakby był przeziębiony. Na szczęście bramki Łukasza nas wyleczyły. Pod koniec krzyczeliśmy na siebie, że jest jeszcze szansa na zwycięstwo. I udało się! "Ecik" był niekwestionowanym bohaterem spotkania - mówi Wojciech Grzyb.

Najnowsze