Ekstraklasa: Ryszard Tarasiewicz ma problem z arbitrem

2010-04-20 16:36

Na dźwięk nazwiska sędziego Sebastiana Jarzębaka trener Ślaska Wrocław Ryszard Tarasiewicz dostaje nerwowego dygotu - ten facet prześladuje go od roku.

Zaczęło się w maju roku 2009, gdy podczas meczu z Arką Gdynia energiczny arbiter wyrzucił głośno gardłującego trenera z ławki na trybuny.

Potem był mecz Śląska z GKS Bełchatów przegrany 0:2. Gwizdał Jarzębak, a Tarasiewicz klął ciszej, pod nosem.

Przeczytaj koniecznie: Tarasiewicz gra o posadę

Do kolejnej konfrontacji doszło w spotkaniu z Lechia Gdańsk. Sędzia najpierw uznał bramkę strzeloną przez Dawidowskiego ze spalonego, a potem pokazał czerwoną kartkę Sotiroviciowi.

Przed spotkaniem z Wisłą, gdy okazało się, że mecz ma prowadzić Sebastian Jarzębak, trener Tarasiewicz prawie błagał prezesów Śląska o list do PZPN żeby tego arbitra zmienili na jakiegokolwiek innego. Na nic mu się to jednak nie zdało.

Najnowsze