Choć 30. kolejka Ekstraklasy nie decyduje oczywiście o mistrzostwie Polski, to jest niezwykle istotna w kontekście walki o tytuł. W 31. kolejce lider podejmie bowiem wicelidera, a gra na własnym stadionie to duża przewaga.
Lech przed meczem z Podbeskidziem ma trochę problemów. Z powodu kontuzji nie zagrają gwiazdy zespołu - Węgier Gergo Lovrencsics i Fin Paulus Arajuuri. Problemy ma również najlepszy strzelec Kasper Hamalainen, który męczy się z wiosenną alergią.
Z kolei w Legii alarm - po bezbramkowym remisie w Chorzowie "Wojskowym" znów zagroził spadek z pozycji lidera. I to w kluczowym momencie - przed podziałem punktów. Kto będzie lepszy w tej piłkarskiej grze o tron?
Tradycyjnie kibice będą mogli obejrzeć "Multiligę" w Canal+Sport, czyli łączoną relację z wszystkich meczów (wszystkie rozpoczynają się w tym samym czasie).
- Pora dowiedzieć się, jaki będzie ostateczny kształt tabeli po rundzie zasadniczej - kto znajdzie się "nad kreską" i powalczy o najwyższe cele, a kto będzie pod nią i przyjdzie mu bić się o ligowy byt. Nadal przecież nie wiemy, kto zajmie 1. miejsce w tabeli - Legia czy Lech. Jest też kilku kandydatów "w grze" o czołową ósemkę - mówi Tomasz Smokowski z Canal+.
Legia czy Lech? Legia musi wygrać, by mieć pewność, że będzie perwsza. Przy równej liczbie punktów, liderem będzie Lech, któy gra z Podbeskidziem.
Kto w ósemce? Kluczowe będzie starcie Podbeskidzia z Lechem. Górale tylko w przypadku wygranej mogą awansować do ósemki. Remis nic jej nie da.
Wszystkie mecze o 20.30:
Górnik Łęczna - Piast Gliwice
Śląsk Wrocław - Wisła Kraków
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań
Korona Kielce - Lechia Gdańsk
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin
Cracovia Kraków - PGE GKS Bełchatów
Górnik Zabrze - Zawisza Bydgoszcz
Jagiellonia Białystok - Ruch Chorzów