- Po słabej pierwszej połowie, w drugiej wróciliśmy do życia - przyznaje Tomasz Kafarski, trener Lechii. - Wygrana jest na miarę tego pięknego stadionu. Po końcowym gwizdku kamień spadł mi z serca, bo przecież w ostatniej chwili zwycięstwo mogło nam umknąć. Uratował nas słupek. Słowa uznania należą się Górnikowi, bo jego piłkarze zagrali przeciwko nam bardzo dobry mecz - szkoleniowiec komplementował zespół rywali.
O suckesie Lechii zdecydowała znakomita postawa w drugiej części oraz wykorzystany przez Pawła Wiśniewskiego rzut karny, podyktowany za zagranie ręką obrońcy Adama Dancha.
- Wydawało mi się, że Danch odbił piłkę udem, ale sędzia zdecydował inaczej - mówi stoper Górnika Adam Banaś. - Mecz był otwarty, akcja za akcję. Złość nas jest wielka i wracamy na Śląsk ze spuszczonymi głowami - twierdzi defensor Górnika.
Pierwszą bramkę w Ekstraklasie zdobył Mateusz Machaj. - W pierwszej połowie nie mogliśmy sobie poradzić z agresywnie grającym Górnikiem. Jednak pokazaliśmy charakter i trzy pukty są nasze - przekonuje strzelec gola dla Lechii.
Lechia 2-1 Górnik
0:1 Gołębiewski 31. min, 1:1 Machaj 59. min, 2:1 Wiśniewski 82. min (karny)
Sędziował: Szymon Marciniak 4. Widzów: 18 566.
Lechia: Małkowski 2 - Bąk 3 (85. Deleu), Vucko 3, Janicki 3, Andriuskevicius 4 - Lukjanovs 4 (71. Pietrowski), Surma 4, Hajrapetjan 4, Machaj 4, Wiśniewski 4 - Tadić 3.
Górnik: Skorupski 3 - Bemben 3, Banaś Ż 3, Danch Ż 2, Marciniak 3 - Thomik 3 (83. Olkowski), Przybylski 3, Mączyński 3, Kwiek 3 (78. Pazdan), Zahorski 3 - Gołębiewski 3 (65. Nakoulma).
Ocena: dobry plus
Tabela po 6. kolejce
1. Korona 12 10-7
2. Jagiellonia 11 10-8
3. Lech 10 13-4
4. Śląsk 10 10-6
5. Polonia 10 8-6
6. Widzew 10 5-3
7. Ruch 10 7-8
8. Legia 9 11-7
9. Wisła 9 4-3
10. Lechia 8 5-5
11. Górnik 8 7-8
12. Podbeskidzie 6 6-12
13. Bełchatów 4 8-8
14. ŁKS 4 2-14
15. Zagłębie 3 3-5
16. Cracovia 2 5-10