Przed rozpoczęciem sezonu mało kto w Warszawie wierzył w to, że Legia nie obroni tytułu mistrza Polski. Zespół ze stolicy był murowanym kandydatem do ostatecznego triumfu w lidze, a ich dobre występy w europejskich pucharach tylko narobiły apetytu kibicom na to, że "Wojskowi" zgraną wszystko, co jest do zgarnięcia na krajowym podwórku.
Nawet po słabszych jesiennych meczach w Ekstraklasie, w których Henning Berg głównie wystawiał rezerwowy skład, jego piłkarze przekonywali, że wszystko mają pod kontrolą, a liga dla nich rozpocznie się po podziale punktów.
Zobacz: Henning Berg: O mistrzostwo Polski będziemy walczyć do samego końca [WIDEO]
I się zaczęła najgorzej z możliwych scenariuszy. Na Łazienkowską przyjechał Lech Poznań, który był podrażniony niedawną porażką w finale Pucharu Polski i zrzucił z hukiem z ligowego tronu dotychczasowego lidera. Od tej pory rozpoczęła się gonitwa i mimo, że podopieczni Henninga Berga mieli szansę, aby wykorzystać wpadkę "Kolejorza", który przegrał w Białymstoku, to "zaledwie" zremisowali we Wrocławiu ze Śląskiem.
Po ostatnim remisie w przedostatniej kolejce z Lechią Gdańsk praktycznie pogrzebali swoje szansę na mistrzostwo Polski, tak samo, jak trzy lata temu, kiedy przegrali 0:1. Jednak mimo, to nadal mają szansę, aby po końcowym gwizdku spotkania w Warszawie się cieszyć. Warunek jest jeden - trzeba pokonać Górnik Zabrze, a Lech musi przegrać na własnym obiekcie z Wisłą Kraków. Wówczas przy równej liczbie punktów stołeczny zespół obroni tytuł najlepszej ekipy w kraju.
Jednym słowem w 37. kolejce musi zdarzyć się cud w Poznaniu i w Warszawie. Mecz Legia Warszawa - Górnik Zabrze pokaże Canal+ HD. Natomiast Sport.se.pl będzie obecne na Łazienkowskiej, gdzie przeprowadzimy dla Państwa relację NA ŻYWO z ostatniego spotkania, w którym dopóki piłka w grze, wszystko się może zdarzyć, jak mawiał przed laty trener tysiąclecia Kazimierz Górski. Emocje w 100% gwarantowane do ostatniego gwizdka sędziego. Zapraszamy!