Trzeba przyznać, że Warta bardzo dobrze radzi sobie od momentu, gdy przejął ją trener Dawid Szulczek. Skazywano ją na degradację, ale to już nieaktualne. Nie musi już drżeć o ligowy byt, bo właśnie zapewniła sobie utrzymanie. Stało się to dzięki remisowi Łęcznej z Termaliką. Dlatego przed derbami Poznania zaczęły się pojawiać obawy o zaangażowanie i determinację jej piłkarzy w starciu z Lechem, który zmierza po mistrzostwo. Na ewentualnym potknięciu „Kolejorza” mógłby skorzystać Raków, który jest wiceliderem i też ma apetyt na tytuł.
Pojawiła się także plotka, że poznański klub miałby zostać finansowo umotywowany na mecz z liderem. Właściciel Warty Bartłomiej Farjaszewski zabrał głos w tej sprawie w trakcie rozmowy w pokoju na Twitterze. Określił to stanowczo: „głupota”. Wykluczył możliwość finansowego wsparcia i zaznaczył, że spotkanie z Lechem rozstrzygnie w sportowej rywalizacji. - Żałuję tylko, że derby Poznania będą w Grodzisku Wielkopolskim - powiedział nam ostatnio Piotr Reiss, były napastnik Lecha. - Na stadion przy Bułgarskiej przyszłoby pewnie z 40 tysięcy kibiców. Spodziewam się wygranej, a w ostatniej kolejce postawienia stempla na mistrzostwie - wyznał nam były król strzelców ekstraklasy.
Liga Mistrzów w Warszawie?! Padły konkretne słowa, były pierwsze rozmowy z prezesem Legii