Widzew Łódź tylko zremisował bezbramkowo z Lechią Tomaszów Mazowiecki w 33. kolejce III ligi grupy I i przed ostatnią kolejką obie drużyny mają po 71 punktów. Łodzianie zagrali jednak fatalnie. To Lechia zdominowała rywali, to goście mieli więcej sytuacji, a 17 tysięcy fanów z Łodzi po ostatnim gwizdku nie kryło zażenowania po koszmarnym popisie nieudolności swoich idoli.
Wśród nich znalazł się też Smuda. Tyle że były selekcjoner za cel wziął sobie trenera drużyny przeciwnej, Bogdana Jóźwiaka. - Sp.....j! Nie będę się z tobą równał, gów...! - miał krzyknąć Franz do kolegi po fachu po ostatnim gwizdku sędziego. Nie podał mu też ręki.
Sam Jóźwiak nie chciał na konferencji prasowej komentować zachowania Smudy. Pozwolił sobie tylko na krótką, dyplomatyczną odpowiedź: - Ja mam duży szacunek dla trenera Smudy, ale szkoda, że nie wytrzymał ciśnienia. Jak się nie wygrywa, to trzeba mieć pokorę, nawet do miejsca w którym się jest. Ja mam pokorę i życzę trenerowi Smudzie przede wszystkim zdrowia.
Widzew w ostatniej kolejce III ligi zagra na wyjeździe z Sokołem Ostróda. Lechia natomiast, u siebie, z ŁKS Ełk.