Jeszcze nigdy w historii Legia nie przeznaczyła na premie dla piłkarzy tak wielkiej kwoty. Właściciel Dariusz Mioduski zagrał va banque, bo dla warszawian każde inne miejsce niż pierwsze będzie klęską, która przyniesie dotkliwe straty finansowe.
Dotąd rekordową premię piłkarze ze stolicy skasowali w 2016 r., kiedy za wygranie ligi i Pucharu Polski zgarnęli - odpowiednio 4 mln zł i milion zł.
Legendarny snajper Legii Lucjan Brychczy, choć święcił z klubem wielkie triumfy, to o takich pieniądzach mógł tylko pomarzyć. Drugi najlepszy strzelec w historii ligi (182 gole) za wywalczone z Legią mistrzostwo Polski w 1955 r. dostał w nagrodę. skórzany płaszcz z puli dla generałów Wojska Polskiego.
Po raz pierwszy o pieniądzach za tytuł możemy mówić przy okazji zwycięstwa Legii w 1969 r. Wtedy za wygranie ligi wypłacono piłkarzom po 5 tys. zł, a trener Jaroslav Vejvoda dostał dwa razy tyle. W 1969 r. przeciętna płaca w Polsce wynosiła 2174 zł, zatem piłkarze dostali ok. 2,5 raza więcej.
Mniej niż Legia, ale również bardzo hojnie swoich piłkarzy nagrodzi Jagiellonia. Jeśli gracze z Podlasia wygrają tytuł, to będą mieli do podziału 2,5 mln zł na zespół.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin