Pomocnik Wisły pojawił się na boisku cztery minuty wcześniej. Błąd popełnił Brazylijczyk Deleu, który stracił piłkę na połowie boiska. Białorusin rozejrzał się i błyskawicznie uderzył na bramkę Pawła Kapsy, który tylko patrzył, jak piłka przelatuje nad nim i wpada do siatki tuż pod poprzeczką.
Lechia była bezradna przez całe spotkanie. Nie oddała celnego strzału na bramkę Siergieja Pareiko. Wisła zwyciężyła, bo miała w swoich szeregach Maora Meliksona. W pierwszej połowie pomocnik z Izraela przeprowadził dwie piękne akcje, po których padły dwa gole. Pierwszego zdobył wracający po kontuzji Bułgar Cwetan Genkow, a drugiego Andraz Kirm.
Lechia - Wisła 0:3
0:1 Genkow 17. min, 0:2 Kirm 30. min, 0:3 Siwakow 87. min
Sędziował: Robert Małek 3. Widzów: 8000
Lechia: Kapsa 2 - Deleu 2, Vucko 2, Janicki 2, Andriuskevicius 2 (84. Hajrapetjan) - Nowak 2, Surma 2, Pietrowski 2 (66. Poźniak), Bajić 2 (55. Buval 2), Lukjanovs 2 - Traore 2
Wisła: Pareiko 3 - Cikos 3, Jaliens 3, Chavez 4, Paljić Ż 3 - Małecki 3 (90. Garguła), Wilk 3, Sobolewski 3, Melikson 4 (83. Siwakow), Kirm 4 - Genkow 4 (90. Rios)
Ocena: 3+