Wtorkowe zajęcia prowadził oczywiście Urban, choć bardzo długo wahał się on z podjęciem decyzji o podpisaniu nowego kontraktu. Nieco wcześniej z Górnikiem na dwa lata związał się Lukas Podolski, którego akurat… zabrakło na inauguracyjnym treningu. Poldi jeszcze kilkanaście godzin wcześniej dzielił się z fanami obrazkami ze swego letniego wypoczynku w Turcji, a w Zabrzu pojawić się ma w czwartek bądź piątek.
Wiele medialnych spekulacji właśnie Podolskiego wiąże z potencjalnym nowym właścicielem/inwestorem, który miałby być zainteresowany nabyciem udziałów w Górniku (albo wręcz całego klubu). Nie byłoby to zaskoczenie. - To ja przywiozłem trzech sponsorów – przypominał przecież mistrz świata w rozmowie z „Super Expressem” kilka tygodni temu.
We wtorkowych zajęciach nie wzięli udziału także między innymi dwaj Japończycy, którzy w końcówce wiosny zachwycali grą na skrzydłach. Wiele wskazuje na to – potwierdził to również prezes Adam Matysek – że Górnik nie wykupi Kanji Okunukiego z jego japońskiego klubu, z którego był do Zabrza tylko wypożyczony. 400 tys. euro to kwota, o którą rozbijają się nadzieje na jego dalsze występy przy Roosevelta. Na pewno natomiast wróci do Polski Daisuke Yokota. „Coming soon” – zapewnił.
We wtorkowych zajęciach zabrakło także kadrowiczów: Szymona Włodarczyka (U-21), Erika Janży (Słowenia) i Richarda Jensena (Finlandia) oraz graczy, którym po zakończeniu sezonu kończyły się kontrakty lub okresy wypożyczenia: Blaza Vrhovca, Mateusza Cholewiaka, Jonatana Kotzke, Pawła Sokoła, Pawła Pawljuczenki oraz Anthony’ego van den Hurka. Dołączyło za to kilku zawodników z drugiej drużyny i zespołów młodzieżowych.
W sobotę zabrzanie rozegrają na wyjeździe sparing z obchodzącą stulecie powstania Concordią Knurów. Potem zmierzą się towarzysko z beniaminkiem ekstraklasy Puszczą Niepołomice. 7 lipca rozpocznie się 10-dniowy obóz w Austrii, podczas którego zaplanowano kolejne 4 lub pięć sparingów.