Górnik Łęczna bliżej utrzymania! Smuda zdobył Wrocław

Górnik rozegrał znakomite spotkanie. Piłkarze Franciszka Smudy przesuwali się jak zaprogramowane robociki. Gdy Śląsk naciskał, cofali się całym zespołem we własne pole karne, eliminując sytuacje, w których mogli popełnić błąd. Gdy wrocławianie zwalniali, ruszali do przodu i szukali swoich szans w polu karnym Mariusza Pawełka. Okazało się to znakomitą strategią. Już w pierwszej odsłonie do siatki gospodarzy trafił Bartosz Śpiączka. Był to najniższy wymiary kary, bo snajper łęcznian powinien był wpisać się na listę strzelców więcej niż raz. O ile jednak Pawełek mecz rozgrywał słaby, o tyle przez długi czas przy życiu trzymali go defensorzy, na czele z Adamem Kokoszką, który piłkę wybijał nawet z linii bramkowej.

Co nie udało się przed przerwą, udało w drugiej odsłonie. Do siatki Śląska, pieczętując triumf Górnika, piłkę skierował Grzegorz Bonin. Dając Górnikowi cenny triumf na inaugurację grupy spadkowej Ekstraklasy. Łęcznianie dzięki trzem oczkom opuścili bowiem strefę spadkową, a znalazły się w niej Ruch Chorzów oraz Piast Gliwice.

Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna 0:2 (0:1)
Bramki: Śpiączka 35, Bonin 59

Śląsk: Mariusz Pawełek 1 - Kamil Dankowski 2, Piotr Celeban 2, Adam Kokoszka 3, Augusto 2 (84' Mario Engels) - Robert Pich 2, Sito Riera 1, Aleksandar Kovecević 1, Łukasz Madej 3 (75' Mateusz Lewandowski) - Ryota Morioka 2 - Łukasz Zwoliński 1

Górnik: Wojciech Małecki 3- Gabriel Matei 3, Adam Dźwigała 3, Przemysław Pitry (13' Łukasz Tymiński 3), Leandro - Josimar Atoche 3 (82' Javi Hernendez), Paweł Sasin 4 - Grzegorz Bonin 4, Szymon Drewniak 4 (90' Krzysztof Danielewicz), Piotr Grzelczak 3 - Bartosz Śpiączka 4