Sergiusz Prusak, Górnik Łęczna

i

Autor: CYFRASPORT Sergiusz Prusak, Górnik Łęczna

Górnik Łęczna zdobył arcyważne trzy punkty. Korona Kielce na kolanach

2015-05-19 21:53

Górnik Łęczna zrobił ogromny krok w kierunku utrzymania się w Ekstraklasie. Zespół z Lubelszczyzny pokonał na wyjeździe faworyzowaną Koronę Kielce i powiększył przewagę nad strefą spadkową. W stolicy Gór Świętokrzyskich we wtorek lało niemal bez przerwy. Czarne chmury zebrały się nie tylko nad miastem, lecz także zespołem, który otarł się o grupę mistrzowską, a teraz drży o ligowy byt.

O pierwszej połowie w Kielcach będzie mówić się jeszcze długo. Kibice w stolicy Gór Świętokrzyskich bardzo dawno nie widzieli tak słabo grających swoich pupili. Złocisto-krwiści byli słabsi od gości w każdym aspekcie gry. Kielczanie nie próbowali nawet nawiązać walki z Górnikiem, w konsekwencji czego do przerwy przegrywała 0:2. Na stadionie słychać było jedynie wspominki, że gdy zespół prowadził obecny na spotkaniu Leszek Ojrzyński, to nikt nogi by nie odstawił. Przy zespole nie stał jednak ani on, ani Ryszard Tarasiewicz, który wciąż cierpiał za karę od Wydziału Dyscypliny.

Tomasz Frankowski: Jagiellonię Białystok stać na mistrzostwo Polski [WIDEO]

W drugiej połowie znowu lepszy był Górnik. Korona co prawda dłużej utrzymywała się przy piłce, ale to łęcznianie groźniej atakowali. Kilka razy Vytautas Cerniauskas ratował swoją drużynę przed utratą bramki w beznadziejnych sytuacjach. Gdy w 76. minucie Jacek Kiełb zdobył kontaktowego gola na Kolporter Arenie odżyła nadzieja. Chwilę później trzeci raz litewskiego golkipera Korony pokonali jednak goście i zdobyli zasłużone trzy punkty.

Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek Ekstraklasy Górnik Łęczna zajmuje 4. miejsce w grupie spadkowej. Na swoim koncie zgromadził 23 punkty. Korona ma 3 "oczka" mniej i plasuje się na, ostatniej bezpiecznej, 6. lokacie.

Korona Kielce - Górnik Łęczna 1:3 (0:2)
Bramki: Kiełb 76 - Hasani 2, Nikitović 34, Cernych 82

Korona: Cerniauskas – Fertovs (88. Kiercz), Sylwestrzak, Malarczyk, Leandro – Kiełb, Jovanović, Cebula (76. Porcellis), Kapo, Luis Carlos – Trytko

Górnik: Prusak – Sasin, Szmatiuk, Bielak, Bożić – Nikitović, Pruchnik (79. Rudik) – Bonin, Nowak, Cernych (90. Okuniewicz) – Hasani (46. Bożok)

Żółte kartki: Nikitović, Pruchnik

Czerwone kartki: Luis Carlos - Bielak

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze