Od pierwszego gwizda sędziego Huberta Siejewicza, przewagę mieli goście. Długo jednak nie potrafiki jej udokumentować. Udało się dopiero w 37. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę strzelał Jarosław Fojut. Uderzenie odbił bramkarz Górnik, ale piłka znów wróćiła do Fojuta. Tym razem obrońca dograł do Piotra Celebana, który musnął piłkę głową i wpakował ją do siatki.
Przeczytaj koniecznie: Grupy Euro 2012: Trzech graczy Arsenalu powalczy o wyjście z grupy. Szczęsny trafił na kolegów
W drugiej połowie Górnik częściej starał się atakować i momentami miał nawet lekką przewagę. Wyśminitej sytuacji bramkowej nie wykorzystał Marcin Wodecki. Pomocnik, który w pierwszej połowie zmienił kontuzjowanego Tomasza Zahorskiego, ładnie urwał się obrońcom i oddał strzał. Piłka odbiła się od słupka i ponownie spadła mu pod nogi, ale zawodnik Górnika nie potrafił wpakować jej do pustej bramki! Potem potwierdziło się stare piłkarskie porzekadło które mówi, że niewykorzystane sytuacje się maszczą. W samej końcówce po ładnym uderzeniu pod poprzeczkę, drugiego gola dla lidera Ekstraklasy strzelił Waldemar Sobota.
Górnik - Śląsk 0:2
0:1 Celeban 37. min, 0:2 Sobota 85. min
Górnik: Skorupski - Olkowski, Szymura, Danch, Magiera - Nakoulma, Marciniak Ż, Zahorski (30. Wodecki), Mączyński, Jonczyk (73. Milik) - Gołębiewski
Śląsk: Gikiewicz - Celeban, Pietrasiak, Fojut, Wołczek - Madej (68. Diaz), Szylka Ż (90. Cetnarski), Mila, Dudek, Ćwielong (62. Kaźmierczak) - Sobota
Górnik - Śląsk, wynik 0:2. Lider wywozi komplet punktów z Zabrza
Piłkarze Śląska Wrocław zrehabilitowali się za porażkę z Wisłą Kraków sprzed tygodnia. Lider Ekstraklasy, mimo iż nie miał dziś najlepszego dnia, wywiózł komplet punktów z Zabrza. Podopieczni trenera Oresta Lenczyka wygrali 2:0 po golach Piotra Celebana i Waldemara Soboty i zanotowali jedenaste w tym sezonie zwycięstwo.