Górnik Zabrze odniósł niespodziewane zwycięstwo w trakcie dzisiejszego spotkania Ekstraklasy. Mimo że faworytem starcia między wielokrotnymi mistrzami Polski, a "Dumą Podlasia" była Jagiellonia, to Górnik zagrał tak, jak w trakcie rundy jesiennej sezonu 2020/2021. Ślązacy nie zostawili wątpliwości swoim rywalom, a Jesus Jimenez zagrał jedno ze swoich najlepszych spotkań w Ekstraklasie.
Górnik Zabrze zdominował Jagiellonię. Jimenez kluczem do zwycięstwa
Spotkanie między Górnikiem a Jagiellonią zaczęło się zgodnie z przedmeczowymi założeniami ekspertów. "Jaga" dość szybko wyszła na prowadzenie, po rajdzie Bartosza Kwietnia. Zawodnik uderzył z dużą siłą, co sprawiło, że Martin Chudy wybił piłkę tuż na głowę Puljicia, który wykończył akcję. Niespełna kwadrans później doszło do wyrównania. Jimenez dostał prostopadłe podanie, które wykończył silnym strzałem. W 62. minucie poważny błąd popełnił Błażej Augustyn. Były obrońca Legii faulował Sobczyka, a sędzia podyktował "jedynastkę", którą wykonał Jimenez. Hiszpan błyszczał dziś na tle bloku obrony Jagiellonii i raz po raz stwarzał zagrożenie bramowe. Tuż pod koniec meczu, znów ośmieszył grającego dziś słabo Augustyna i wykiwał go oraz zagrał piłkę na głowę Sobczyka, który pokonał Dziekońskiego z bliskiej odległości. Ostatecznie, spotkanie skończyło się wynikiem 3:1 dla Górnika, a Ślązacy dzięki triumfowi nad Jagiellonią przesunęli się na dziewiąte miejsce w ligowej tabeli, wyprzedzając swoich dzisiejszych rywali. Dzisiejsze zwycięstwo Górnika było pierwszym od 14 marca, kiedy to drużyna pokonała u siebie Zagłębie Lubin.