HAJTO: Nie będzie mnie gówniarz obrażał

i

Autor: archiwum se.pl

HAJTO o Henriquezie z Lecha: Nie będzie mnie GÓWNIARZ obrażał TYLKO U NAS

2013-05-02 13:12

Tomasz Hajto (41 l.) nie poprowadzi Jagiellonii w dwóch najbliższych meczach Ekstraklasy. To kara Komisji Ligi za wulgarną pyskówkę z Luisem Henriquezem w meczu z Lechem Poznań (0:1). - Nie wiem, czy to sprawiedliwa kara. Żadnego z sędziów nie obraziłem. Odpowiedziałem tylko na wulgarne i chamskie zachowanie Henriqueza - twierdzi były kapitan reprezentacji Polski.

"Super Express": - Dlaczego tak strasznie się pan zagotował na Henriqueza?

Tomasz Hajto: - Stałem przy linii i podpowiadałem Kowalskiemu, żeby przytrzymał piłkę. Wtedy podbiegł Henriquez i krzyknął do mnie: "Spier…, pedale".

- A pan co mu odpowiedział?

- "Sam spier…!"

- Trenerowi nie przystoi takie słownictwo.

- Poniosło mnie, ale nie byłoby awantury, gdyby na wyzwiska Henriqueza zareagował sędzia liniowy. A ten stał jak słup soli, miał chyba zatkane ucho. Jako wielokrotny reprezentant kraju i Polak czuję się w Polsce dyskryminowany. Gdybym to ja tak zaczepił Henriqueza, to byłbym nazwany rasistą. Jakby w Bundeslidze piłkarz, a do tego obcokrajowiec wulgarnie obraził szkoleniowca drużyny przeciwnej, to dostałby bardzo wysoką karę. A u nas widać, że to obcokrajowcy ustalają standardy.

- Teraz już na chłodno, gdy opadły emocje, chyba tak ostro by pan nie zareagował…

- Dziś to żałuję, że w tym meczu nie grałem… Ludzie, przecież obrażając mnie, Henriquez pokazał, że nie ma szacunku dla polskich trenerów! Poza tym musi być zachowana jakaś hierarchia na linii piłkarz - szkoleniowiec! Nie może być tak, że gówniarz bezkarnie wyzywa przełożonego drużyny przeciwnej. To największy prowokator i brutal ligi, który niebezpiecznymi wejściami naraża zdrowie rywali, a jak sam zostanie sfaulowany, to 20 minut leży na boisku i płacze.

- Zwrócił pan na to uwagę po meczu trenerowi Lecha?

- A o czym ja mam z nim rozmawiać? Ani to mój kolega, ani moje pokolenie…. Nasz kontakt ograniczył się do przywitania przed meczem, bo tego wymagała grzeczność.

- Za to wiele do powiedzenia miał pan świadkowi całej awantury - sędziemu bocznemu.

- Bo to przez niego, przez to, że nie zareagował na chamstwo Henriqueza, po raz pierwszy jako trener zostałem odesłany na trybuny. Powiedziałem mu, że leczy jakieś prywatne kompleksy, a on to zapisał w protokole meczowym.

Szef polskich sędziów Zbigniew Przesmycki (63 l.): Hajto jest zbyt nerwowy

- Jestem pewien, że gdyby asystent liniowy w meczu Jagiellonia - Lech (0:1) Piotr Sadczuk słyszał, jak Luis Henriquez wyzywa Tomasza Hajtę, to zasygnalizowałby przerwanie gry. Ręczę za tego arbitra. A trener Hajto często zachowuje się nerwowo - twierdzi przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN Zbigniew Przesmycki (63 l.).

Najnowsze