Lech jest wysoce niewdzięcznym przeciwnikiem dla piastunek. Nie dał się im pokonać już w dziewięciu kolejnych spotkaniach ligowych. Ostatnia wygrana gliwiczan z Kolejorzem – z maja 2019 - ma jednak historyczne znaczenie: oznaczała wówczas pieczęć na mistrzowskim tytule zespołu z Okrzei. Dziś sukces z poznaniakami oznaczałby mocne wejście w nowy sezon, może nawet również z medalowym finiszem? - Nie nakładamy na siebie takiej presji, skupiamy się na zagraniu dobrego meczu z Lechem – zaznacza jednak Chrapek. - Mamy świadomość, że na początek mierzymy się z rywalem, który będzie się bić o najwyższe cele w lidze. Ale jeśli my zagramy na poziomie, do jakiego ostatnio przyzwyczailiśmy siebie i naszych kibiców, możemy skutecznie o trzy punkty powalczyć – zapewnia gliwicki pomocnik.
- Czekamy, by to się wreszcie zaczęło! - Aleksandar Vuković, trener Piasta, nawet bardziej niż jego podopieczny zaciera ręce w oczekiwaniu na pierwszy gwizdek. - Co prawda pierwszy mecz też jeszcze wszystkiego o dyspozycji zespołu nam nie powie, ale będziemy ciut mądrzejsi, jak wyglądamy. W sobotę ok. 22.00 będziemy wiedzieć, czy terminarz nam sprzyjał, ale moim zdaniem dobrze jest od razu sprawdzić się na tle najmocniejszych. A Lech to bezwzględnie jeden z faworytów ligi – ocenia „Vuko”.
Początek meczu Piast – Lech w Gliwicach w sobotę o godz. 20.00. Transmisja w Canal+ Sport.