- Karny to loteria, bramkarz wyczuł mój zamiar - usprawiedliwiał swoją nieporadność gwiazdor Podbeskidzia. - Szkoda, bo byłby wtedy remis, mielibyśmy szansę na punkty. Zawiodłem, ale zapewniam, że się poprawię. Na pewno ta sytuacja mnie nie załamie - deklaruje Jeleń.
Wpływ na wynik meczu miała sytuacja z 45. minuty, gdy sędzia niesłusznie wyrzucił z boiska Dariusza Pietrasiaka. Arbiter uznał, że obrońca "Górali" faulował przed polem karnym Węgra Gergo Lovrencsicsa. Tymczasem Pietrasiak zgodnie z przepisami wybił piłkę.