Lechia przerwała fantastyczną passę Jagiellonii, która nie przegrała u siebie od 10 września 2009 roku (2:3 z Lechem). Sobotnia porażka "Jagi" nie może jednak dziwić. Zespół z Białegostoku gra w tej rundzie słabo, a goście z Gdańska znów pokazali, że nie można ich skreślać w walce o tytuł.
Rozstrzelani w 3 minuty
Lechia rozstrzelała Jagiellonię w zaledwie 3 minuty. Najpierw po akcji Bedi Buvala niefortunnie piłkę do własnej bramki wpakował bramkarz Grzegorz Sandomierski. Po chwili świetnie w polu karnym zachował się najlepszy zawodnik meczu Abdou Traore, który strzelił gola na 2:0. Jagiellonię stać było tylko na gola Jarosława Laty. - Dlaczego nie wygrywamy u siebie? Na to pytanie powinien odpowiedzieć trener. To on jest najbardziej kompetentną osobą w naszym klubie - mówi Frankowski, który rozpoczął mecz na ławie.
Przeczytaj koniecznie: Wojciech Bartnik kończy karierę
Tytuł im ucieka
Trener Probierz jesienią otwarcie mówił, że celem Jagiellonii jest mistrzostwo Polski. Teraz jednak tytuł coraz większymi krokami ucieka jego zespołowi.
- Nie jestem trenerem, który wypina pierś tylko wówczas, gdy zespół wygrywa. Porażka z Lechią bardzo skomplikowała naszą sytuację i muszę się zastanowić, jak w następnych meczach ustawić zespół, bo pewne elementy po prostu szwankują - przyznaje trener Michał Probierz.
Jagiellonia - Lechia 1:2
0:1 Sandomierski 54. min (sam), 0:2 Traore 57. min, 1:2 Lato 60. min
Sędziował: Radosław Trochimiuk 3. Widzów: 6000
Jagiellonia: Sandomierski 2 - Norambuena 1, Cionek 2, Skerla 2, Pejović 2 - Kupisz 4, Kascelan Ż 2 (64. Hermes), Grzyb 2, Lato 3, Burkhardt 2 (37. Frankowski 3) - Sotirović 1 (66. Seratlić)
Lechia: Małkowski 3 - Bąk 3, Airapetian 2, Vućko 3, Deleu 3 - Surma 3, Nowak 3, Bajić Ż 4 (69. Pietrowski), Traore 5 (82. Poźniak) - Lukjanovs 4 (90. Andriuskevicius), Buval 4
Ocena: 3+
>>>Skrót meczu Jagiellonia - Lechia