Jagiellonia - Podbeskidzie 0:2. Grzegorz Rasiak nie pomógł Jagiellonii

2011-12-05 3:00

Ponad 3 miesiące czekał Grzegorz Rasiak (32 l.), aby po kilku latach przerwy znów zagrać w Ekstraklasie. Kiedy w końcu do Białegostoku dotarł jego certyfikat, Jagiellonia zagrała najgorszy mecz w tym sezonie, przegrywając z Podbeskidziem.

Od początku meczu to goście z Bielska-Białej byli lepsi. Jagiellonii nie pomogło nawet to, że po przerwie na boisku pojawił się Tomasz Frankowski. - Przegraliśmy zasłużenie, byliśmy słabszym zespołem, popełniliśmy dużo prostych błędów przy stratach bramki, ale też w momentach, kiedy mogliśmy te bramki zdobywać - narzekał trener Jagi Czesław Michniewicz. Jagiellonia nie mogła nic zrobić w meczu z Podbeskidziem głównie z powodu świetnej postawy "Górali" w defensywie, którą dowodził Juraj Dancik.

- Nie czuję się talizmanem drużyny. Obrona zaczyna się już w przodzie i cała drużyna zapracowała na to, że nie straciliśmy gola - podkreślił skromnie Dancik.

Jagiellonia - Podbeskidzie 0:2

0:1 Ziajka 34. min, 0:2 Sacha 56. min

Sędziował: Paweł Gil 3. Widzów: 3724.

Jagiellonia: Ptak 3 - Norambuena 2, Skerla 2, Porębski 2, Cionek Ż 1 - Pawłowski 2 (46. Frankowski 3), Hermes 2 (46. Burkhardt 3), Arłukowicz Ż 1 (46. Gigauri 2), Kupisz Ż 2 - Cetković 2 - Rasiak 2

Podbeskidzie: Zajac 3 - Sokołowski 3, Dancik 4, Konieczny 4, Król 3 - Ziajka 4 (74. Malinowski), Nather 3, Łatka 3, Sacha 4 (62. Patejuk), Cohen 3 (82. Rogalski) - Demjan 3.

Ocena: 3

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze