Jakub Błaszczykowski - hotplota.pl

i

Autor: AGENCJA SE/East News

Jakub Błaszczykowski po raz drugi zadebiutuje dziś w Wiśle Kraków. Kuba, jesteś wielki!

2019-02-11 6:20

Wydawać by się mogło, że takie historie zdarzają się tylko na filmach. Kibice polskiej piłki obserwują ją jednak w realnym życiu – Jakub Błaszczykowski (34 l.) mógł znaleźć sobie klub za granicą i grać tam za duże pieniądze, ale postanowił wrócić do Polski i ratować upadającą Wisłę Kraków. Dziś w Zabrzu po raz drugi w karierze zadebiutuje w koszulce z białą gwiazdą na piersi.

8 lutego 2005 roku. 20-letni Kuba Błaszczykowski po raz pierwszy w karierze trenuje z Wisłą, do której przyszedł z KS Częstochowa. Jego gra na tyle imponuje trenerowi Wernerowi Liczce, że Czech zabiera go na obóz przygotowawczy na Cypr.
- To jest młody, ambitny chłopak. Widać w nim chęć do pracy. Daję mu szansę, bo spodobał mi się podczas tych dwóch treningów. Jest dynamiczny, dysponuje dobrą techniką – mówi wtedy trener Liczka.

Kuba błyszczy w sparingach na Cyprze i 24 lutego podpisuje 5-letni kontrakt z Wisłą. Już 16 marca debiutuje w jej barwach w meczu o punkty (5:0 z Polonią Warszawa w Pucharze Polski). Krok po kroku zostaje gwiazdą „Białej Gwiazdy”, w której gra w sumie przez 2,5 sezonu. W 2007 roku, jako młoda gwiazda, odchodzi do Borussii Dortmund za 2,8 mln euro.

8 lutego 2019 roku. Błaszczykowski, który odszedł z VFL Wolfsburg, podpisuje kontrakt z Wisłą. Będzie zarabiał 500 złotych netto miesięcznie (wszystko odda na bilety na mecze Wisły dla dzieci z domów dziecka). Wcześniej wspiera klub pożyczką w wysokości 1,3 miliony złotych. Dzięki tym pieniądzom (oraz od innych darczyńców) Wisła odzyskuje licencję i może wystartować w rundzie wiosennej Ekstraklasy.

- Gdyby z Wisłą wszystko było dobrze, pewnie by mnie tu nie było, bo nie chciałbym przeszkadzać. Dla mnie to było nie do pomyślenia, by wystawiać klub z taką historią na takie pośmiewisko. Cały czas mam wątpliwości, czy Wisłę uda się uratować, ale wygrał u mnie głos serca. Porwałem się na szaleńczy krok, ale nie żałuję – powiedział Błaszczykowski.

Reprezentant Polski w sumie w barwach Wisły rozegrał 67 meczów, w których strzelił 5 goli (3 ligowe). Teraz wrócił, by nie tylko pisać nową historię, ale przede wszystkim ratować przed zagładą klub, który dał mu szansę. Dziś zadebiutuje w niej po raz drugi. Takim ludziom warto i trzeba kibicować. Kuba, jesteś wielki!

Najnowsze