Lepiej zaczął Górnik i w zamieszaniu podbramkowym wcisnął piłkę do bramki. Do zdobycia gola przyznał się Adam Banaś, choć wątpliwości pozostały, czy rzeczywiście dotknął futbolówki.
Równie trudna dla arbitra (w kwestii wpisania strzelca gola do protokołu) była druga sytuacja. W telewizyjnych powtórkach widać było, że wyrównującą bramkę zdobył Voskamp, ale... Sędziowie dokładnie tego nie widzieli, puścili grę i ułamek sekundy później piłkę do bramki dobił Diaz. Trafienie należy się jednak Voskampowi, a to oznacza, że to jego drugi gol dla Śląska i drugi strzelony głową. Holender szybko nadrabia zaległości treningowe i widać, że włączy się do walki o tytuł króla strzelców. Poza Voskampem warto też pochwalić innego napastnika. Zaledwie 17-letni Arkadiusz Milik z Górnika zadebiutował w Ekstraklasie i pokazał, że zabrzanie nie będą musieli płakać po sprzedanym do Polonii Warszawa Danielu Sikorskim.
Śląsk - Górnik 1:1
0:1 Banaś w 33. min, 1:1 Voskamp 78. min
Sędziował: Adam Lyczmański 4. Widzów: 8000
Śląsk: Kelemen 3 - Pawelec 2, Pietrasiak 3, Wasiluk 2, Celeban 2 - Socha 2 (46. Voskamp 3), Sztylka 2 (74. Elsner), Dudek 3, Mila 3, Gancarczyk 2 (61. Cetnarski 3) - Diaz 2
Górnik: Skorupski 3 - Magiera 3, Danch 2, Banaś Ż 3, Bemben 3 - Zahorski 2, Pazdan 2, Kwiek 3, Gierczak 2 (79. Przybylski), Olkowski 3 (90. Marciniak) - Milik 2 (55. Gołębiewski Ż 2)
Ocena: 3+