- Cieszę się, że Jacek do nas wrócił. Jest jednym z nielicznych szkoleniowców w Polsce, do których mam pełne zaufanie. Nigdy mnie nie oszukał. Nie wciskał do klubu bardzo drogich zawodników, którzy okazywali się nic niewarci, tak jak to robił choćby jego poprzednik - uzasadniał wybór nowego trenera Józef Wojciechowski.
Byli w kontakcie
Właściciel Polonii zapytany, jakiego sposobu użył, by nakłonić Zielińskiego do powrotu do warszawskiego klubu (został z niego zwolniony w marcu 2009, chociaż doprowadził drużynę do mistrzostwa jesieni), odparł:
- Nawet po jego odejściu utrzymywaliśmy kontakt. Mam o nim bardzo dobre zdanie. To solidna, uczciwa firma. Wierzę, że wypełni kontrakt. Kilka razy nie wyszło nam z trenerami, ale teraz jestem przekonany, że dokonaliśmy bardzo dobrego wyboru - powiedział "Super Expressowi" prezes Wojciechowski.
Patrz też: Polonia Warszawa. Piotr Stokowiec: Nie dostałem od prezesa kartki ze składem WYWIAD
Jacek Zieliński nie chciał wracać do przeszłości i swoich zapowiedzi, że na Konwiktorską już nie wróci:
- Teraz najważniejsze jest spokojne utrzymanie w Ekstraklasie, a w przyszłym sezonie budowa zespołu, który nawiąże walkę o czołowe miejsca w tabeli - określił najbliższe cele drużyny.
Kazał wracać Ebiemu
Pierwszą decyzją szkoleniowca było przywrócenie do pierwszego składu Euzebiusza Smolarka (30 l.), którego na wniosek prezesa do Młodej Ekstraklasy przesunął tymczasowy trener - Piotr Stokowiec (39 l.). - Nie zamierzam wnikać w kompetencje Jacka. Zapowiedział, że u niego wszyscy startują od zera, dlatego ma wolną rękę w ustalaniu składu - dodał Wojciechowski.
Po 19 kolejkach Polonia z 21 punktami na koncie zajmuje 13. miejsce w tabeli Ekstraklasy i ma tylko dwa "oczka" przewagi nad strefą spadkową.