Grecy z Arisu Saloniki mocno zabiegali o piłkarza Jagiellonii i reprezentacji Polski. „Grosik” do ostatniej chwili zastanawiał się nad swoją przyszłością.
- Przespałem się z tym tematem i podjąłem decyzję - mówi Grosicki.
- Determinacja działaczy Jagiellonii była duża i nie mogłem ich zawieść. Przecież jakiś czas temu oni podali mi rękę w trudnej sytuacji. Piłkarz prowadził rozmowy z prezesem Cezarym Kuleszą i wynegocjował podwyżkę. Jak dużą? - Jestem z niej zadowolony - mówi dyplomatycznie.
Przeczytaj koniecznie: Pary 1/16 finału Pucharu Polski
Nie są to jednak pieniądze jakie mógłby dostać w Arisie. Według naszego informatora z Grecji tam mógłby zarobić 350-400 tys. euro za sezon, zaś w Białymstoku – najwyżej 1/3 tej sumy.
- Teraz już nie myślę o pieniądzach, tylko skupiam się na grze - dodaje Grosicki, przebywający na zgrupowaniu kadry w Grodzisku.
Kamil Grosicki: Zostaję w Jagiellonii. Jednak nie przejdzie do Arisu Saloniki
2010-08-31
15:54
Kamil Grosicki (22 l.) podjął ostateczna decyzję. - Zostaję w Jagiellonii, na pewno do końca grudnia - mówi „Super Expressowi” napastnik.