„Super Express”: - Jak było?
Kasper Hamalainen: - Cieszę się, że już po wszystkim. Nie do końca wiedziałem czego się spodziewać, choć byłem przygotowany na niemiłe przyjęcie. Przez kilka dni nastawiałem się na to mentalnie. Dobrze, że to już za mną. Wygraliśmy dość komfortowo, jedziemy dalej i gramy o mistrzostwo. Miło było zobaczyć starych znajomych, to wszystko na pewno było wielkim przeżyciem.
- To było najtrudniejsze doświadczenie w karierze?
- Na pewno doświadczenie było trudne i nowe… Nie wiem, czy najgorsze. Starałem się skupić na grze i czerpać z niej jak najwięcej radości, choć słyszałem co się dzieje. Każde słowo. To nie jest tak, że możesz się całkiem wyłączyć i odciąć od tego, co się dzieje na trybunach.
- Jak to przeżyłeś?
- Nie było łatwo, teraz czuję ulgę, że to już się skończyło. Wiedziałem, że mecz z Lechem będzie dla mnie trudny. Długo myślałem o tym jak będzie w Poznaniu, to był dla mnie ważny mecz. Na szczęście to już historia i mogę skupić się już tylko na grze w kolejnych spotkaniach.
- Wróćmy do piłki. To był mecz decydujący o tytule?
- Dla nas na pewno bardzo ważny, więc zwycięstwo cieszy. Piast zremisował (1:1 z Koroną, red.), co stawia nas w świetnej sytuacji. Dobrze, że teraz będzie przerwa na kadrę, chwila, żeby nieco ochłonąć. Ostatnio sporo graliśmy, przyda się trochę odpoczynku, choć ja akurat będę pracować z reprezentacją.
- I znów zagrasz przeciwko kolegom?
- To prawda, we Wrocławiu zagramy z Polską. Będę za to znów z z Paulusem w jednej drużynie. To wciąż mój kolega, cóż mogę powiedzieć... Futbol już taki jest, to jest nasza praca i trzeba się pogodzić z tym, że jednego dnia pracujesz razem, drugiego stajesz naprzeciw siebie.
- W Poznaniu myślą o tym nieco inaczej...
- Wiem, że tak jest, słyszałem dokładnie. Mam nadzieję, ze chociaż część kibiców mnie zrozumie. Taka była sytuacja, a ja jestem zawodowym piłkarzem. Muszę patrzyć w przyszłość. Mam wiele pięknych wspomnień, ale teraz skupiam się już tylko na tym, by mój zespół zdobył mistrzostwo Polski.
Nemanja Nikolić: Kibice Lecha powinni szanować lepszą drużynę! [WYWIAD]