"Super Express": - To prawda, że do transferu przekonałeś się po wizycie na meczu Lech - Legia?
Kasper Hamalainen: - Prawda. Byłem pod wrażeniem atmosfery na stadionie, całej otoczki Wiem, że to był szczególny mecz, ale tamta wizyta w Poznaniu na długo została w mojej pamięci. To był jeden z decydujących momentów, po którym wiedziałem już, że Lech to dla mnie bardzo dobre miejsce do kontynuowania kariery.
- Podobno gdy przyjechałeś ze swoim menedżerem na ostateczne negocjacje, upchnięto was w małym hoteliku w dwuosobowym pokoju
- (śmiech). To żaden problem, raczej powód do żartów. Ktoś rzucił, że to dlatego, że poznaniacy zostali kiedyś wydaleni ze Szkocji za nadmierne skąpstwo. Ale tak na serio, wszystko jest w porządku.
- Skoro o zakwaterowaniu mowa, podobno najważniejsze dla ciebie jest to, żeby mieszkanie było blisko parku
- Zgadza się. Moja rodzina to wielcy miłośnicy psów. Mamy ich w domu cztery, a jeden z nich będzie mieszkał ze mną w Poznaniu. Dlatego zależy mi, aby mieszkać koło parku, żeby pies miał gdzie pohasać. Zresztą postanowiłem już, że w Polsce adoptuję ze schroniska kolejnego psa.
- Polscy kibice niewiele o tobie słyszeli. Jaki jest twój styl gry?
- Gdybym miał go porównać do stylu kogoś znanego, to zawsze najbliższy był mi Thierry Henry. Mój idol od wielu lat. Zachowując wszelkie proporcje, gram podobnie, to znaczy mogę zaatakować z środka pola, ale równie dobrze zejść na skrzydło i stamtąd ruszyć na bramkę.
- A jaki był twój najlepszy mecz do tej pory?
- Rok temu graliśmy eliminacyjny mecz z Francją. Choć przegraliśmy 0:1, to walczyliśmy z nimi jak równy z równym. Wtedy do mnie dotarło, że stać mnie na grę na międzynarodowym poziomie. Właśnie tak chciałbym się prezentować w Lechu, tyle że z lepszymi wynikami niż 0:1 (śmiech). Wiem, że celem jest tytuł, i chcę dołożyć swoją cegiełkę. Nigdy nie byłem mistrzem, więc tym bardziej mi na tym zależy.
- Nie przestraszyły cię niskie temperatury w Polsce?
- Dla mnie to jak lato (śmiech). My, Finowie, jesteśmy przyzwyczajeni do dużo większego zimna. Te minus kilka w Polsce to nic strasznego. W Finlandii przeżyło się i -25, i -30.
- Podobno jedną z twoich ambicji jest szybka nauka języka polskiego. Tylko że niejeden obcokrajowiec już na tym poległ
- Wiem, bo to trudny język, w niczym niepodobny do szwedzkiego czy fińskiego. Ale mam motywację, żeby się uczyć. To moja dziewczyna, która włada pięcioma językami i już się nastawia na szósty - właśnie polski. Ona ma dar do nauki, ale nie chcę być gorszy, więc też opanuję polski!
Kasper Hamalainen
Urodzony 8 sierpnia 1986 roku w Turku (Finlandia)
Ofensywny pomocnik
Kluby: TPS Turku (Finlandia), Djurgardens (Szwecja), Lech Poznań
W reprezentacji Finlandii 30 meczów i 6 goli