Kolejka do "Kolejorza"

2009-12-02 9:00

Do końca roku zostaną rozegrane jeszcze dwie ligowe kolejki, ale transferowa karuzela nabiera rozpędu. Najaktywniejszy jest Lech Poznań, który przebiera w czołowych obrońcach Ekstraklasy. W kolejce do "Kolejorza" stanęli Tomasz Jodłowiec (24 l.), Maciej Sadlok (20 l.) i Kamil Glik (21 l.).

To, że któryś z nich trafi zimą na Bułgarską, jest niemal przesądzone. Lech ma bowiem problemy z linią defensywną. Przed kilkoma dniami ze składu wypadli Marcin Kikut (26 l.) i Grzegorz Wojtkowiak (25 l.). "Kiki" spadł ze schodów, doznał wstrząśnienia mózgu i pęknięcia czaszki. Z kolei Wojtkowiak naderwał mięśnie brzucha, Seweryn Gancarczyk (28 l.) ma złamaną nogę, a inny obrońca - Manuel Arboleda (30 l.) - od kilku tygodni przechodzi rekonwalescencję po urazie mięśnia czworogłowego.

- A jak moja forma? Jestem w stu procentach zdrowy. Forma dopisuje - mówi stoper Piasta Gliwice Kamil Glik, który ma największe szanse, by zimą przenieść się do Lecha. - Bardzo chcę grać w Lechu. Tam będę mógł się dalej rozwijać. No i otworzy się przede mną szansa walki o mistrzostwo Polski. Bo w Piaście jest ona "troszkę" mniejsza - żartuje.

Lech był bliski pozyskania Glika już latem tego roku. Ale wówczas na przeszkodzie stanęła kwota, jakiej zażądali za niego działacze Piasta.

- Wiem, że teraz szefowie Lecha znów chcą pojechać do Gliwic. Z nową propozycją. Oczywiście, że w Gliwicach będą chcieli mnie zatrzymać. Dobrze mi tutaj. Mam blisko do rodzinnego Jastrzębia, gdzie spędzę święta. Ale jestem też ambitny - podkreśla Glik.

Najbliższy mecz ligowy będzie wyjątkowy dla środkowego obrońcy Piasta. Gliwiczanie jadą bowiem do Wronek, gdzie w sobotę zmierzą się właśnie z Lechem.

- Fajny mecz będzie, co? - emocjonuje się Glik. - Lepiej grać z "Kolejorzem" niż - z całym szacunkiem - Odrą Wodzisław. Jakoś specjalnie się nie mobilizuję, ale to będzie szczególny dla mnie mecz. Może po raz ostatni w życiu pokonam Lecha? - uśmiecha się reprezentant Polski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze