Lech zagrał koszmarnie. Udowodnił, że w tym sezonie przegrać może z każdym. Ekipa ze stolicy Wielkopolski od pierwszych minut zagrała bez pomysłu. Jakby kolejny raz przyjęła za pewnik, że gol strzeli się sam. Ot, ktoś kopnie, ktoś przetnie, ktoś strzeli. Tyle tylko, że w tym sezonie - przynajmniej w lidze - podobna strategia nie powiodła się ani razu.
W sobotę z Podbeskidziem było podobnie. Jedyną bramkę spotkania strzelił Mateusz Szczepaniak. Gracze z Bielska-Białej w pełni zasłużyli na niespodziewany sukce. I na to, by opuścić strefę spadkową. Jest bowiem w tym sezonie tylko jedna drużyna, która powinna znajdować się tam pernamentnie. Od pierwszej kolejki. Właśnie Lech.
Lech na dnie. To koniec Macieja Skorży?
Poznaniacy po ośmiu seriach gier mają na koncie cztery punkty. Cztery! Już teraz przebili swoje zeszłoroczne osiągnięcie jeśli chodzi o liczbę porażek. I jeśli chodzi o okoliczności łagodzące, mogą tylko dziękować rywalom. Sezo ułożył się bowiem w tak niecodzienny sposób, że wciąż do wicelidera tracą zaledwie... osiem "oczek". Tyle tylko, że chyba nie tego spodziewał się zarząd poznaniaków, gdy latem przebąkiwał o Lidze Mistrzów.
Pytanie, jak długo na stanowisku trenera wytrzyma jeszcze Maciej Skorża. Jego ratuje już chyba tylko jedno. Następcy po prostu w naszym kraju nie ma. Przecież nie będzie to Mariusz Rumak.
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1
Bramka: Szczepaniak 57
Lech: Jasmin Buric - Barry Douglas, Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński - Łukasz Trałka, Karol Linetty (76. Dariusz Formella), Szymon Pawłowski (64. Gergo Lovrencics), Maciej Gajos, Kasper Hamalainen - Denis Thomalla (46. Dawid Kownacki)
Żółte kartki: Douglas, Kedziora - Kato, Mozdzen
Jagiellonia rozstrzelana przez Śląsk
W drugim spotkaniu też doszło do niemałej sensacji. Piłkarze z Niecieczy wygrali pierwszy mecz wyjazdowy. I to gdzie! W Krakowie, gdzie Cracovia do tej pory spisywała się znakomicie. Podopieczni Jacka Zielińskiego prowadzili tylko na początku spotkania. Później zawodnicy beniaminka ligi przejęli inicjatywę i ostatecznie zrównali się pod względem liczby punktów z wiceliderem ligi. 12 "oczek" w tabeli ma w tej chwili... sześć zespołów.
Cracovia - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:3 (2:2)
Čovilo 9, Zjawiński 43 - Biskup 12 (k), 31, Babiarz 75
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Jakub Wójcicki (81. Bartosz Rymaniak), Sreten Sretenović, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz (76. Mateusz Cetnarski) - Deniss Rakels (46. Boubacar Dialiba), Damian Dąbrowski, Miroslav Čovilo, Marcin Budziński, Bartosz Kapustka - Dariusz Zjawiński
Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak - Dalibor Pleva, Pavol Staňo, Dawid Sołdecki, Dariusz Jarecki - Emil Drozdowicz, Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz (78. Mario Lička), Tomasz Foszmańczyk, Jakub Biskup (86. Bartłomiej Smuczyński) - Wojciech Kędziora (73. Martin Juhar)
Żółte kartki: Wójcicki, Polczak, Rymaniak, Sretenović - Biskup, Babiarz, Staňo