Tomasz Kaczmarek

i

Autor: Cyfrasport Trener Lechii Tomasz Kaczmarek

Lechia Gdańsk nie zdobyła stolicy. Trener Tomasz Kaczmarek mówił o frustracji

2022-04-03 21:17

W tym sezonie Legia nie rozpieszcza kibiców, ale przeciwko Lechii zagrała dobre spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie jej dominacja nie podlegała dyskusji. Mistrz Polski wygrał 2:1, ale do końca zawodów musiał drżeć o wynik. Bohaterem był pomocnik Paweł Wszołek, który strzelił gola i zanotował asystę. Dla stołecznej drużyny to siódmy z rzędu mecz w lidze bez porażki. Trener Lechii Tomasz Kaczmarek mówił po zawodach o frustracji.

Od początku spotkania gospodarze narzucili wysokie tempo i przeprowadzili szturm na bramkę Lechii. To była nawałnica z ich strony. Podopieczni trenera Aleksandara Vukovicia dyktowali warunki. Bramkarz Duszan Kuciak udanymi interwencjami ratował kolegów z opresji. W końcu sposób na niego znalazł Paweł Wszołek, który otrzymał świetne podanie od Mateusza Wieteski. Pomocnik Legii poradził sobie z obrońcą Mario Malocą i pokonał słowackiego golkipera, który niebawem kapitalnie wybronił strzał Tomasa Pekharta. Wszołek po golu pokazał serduszko. To już jego czwarty gol w tym roku dla ekipy z Łazienkowskiej. Lechia miała dużo szczęścia, że w tej części straciła tylko jedną bramkę i oddał jeden celny strzał.

Aleksandar Vuković o hierarchii bramkarzy mistrza Polski. Trener Legii tłumaczy dlaczego nie gra Artur Boruc

Po godzinie gry do siatki trafił Pekhart, który wykorzystał dośrodkowanie Wszołka. Po chwili pomocnik stołecznego zespołu opuścił boisko, bo miał problemy z mięśniem dwugłowym. Po przerwie gra się wyrównała, bo Lechia już nie była tak zagubiona, zaczęła pokazywać pazurki. W końcówce za sprawą Łukasza Zwolińskiego strzeliła kontaktowego gola i efekcie w ostatnich minutach nie brakowało na Łazienkowskiej dramaturgii. Ataki gdańskiej drużyny napędzali rezerwowi, a szczególnie Maciej Gajos, który m.in. z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. - Z naszej strony jest olbrzymia frustracja, że nie udało się wywieźć punktu - przyznał niepocieszony Tomasz Kaczmarek, trener Lechii. - Frustracja tym, że straciliśmy za łatwe bramki. Frustracja, że w pierwszej połowie zagraliśmy za mało odważnie i byliśmy gorszą drużyną. Duszan Kuciak wielokrotnie od pewnego momentu utrzymywał nas w grze. W drugiej połowie była olbrzymia presja i jakość z naszej strony, ale zabrakło nam czasu i troszeczkę precyzji, żeby zdobyć punkty. Byliśmy finalnie bardzo blisko. Biorąc pod uwagę drugą połowę to myślę, że zasłużyliśmy na punkt - podsumował szkoleniowiec gdańszczan.

Marzenia reprezentanta Polski legły w gruzach? Spełnił się czarny scenariusz, dramat Modera przed MŚ 2022

Sonda
Czy Lechia Gdańsk zapewni sobie w tym sezonie miejsce w europejskich pucharach?
Najnowsze