Kariera Jakuba Modera w ostatnim czasie nabrała błyskawicznego rozpędu. Wdarł się on przebojem do składu Lecha Poznań, z którym zachwycał w europejskich pucharach i natychmiast znalazł się w notesach skautów z mocniejszych lig. W październiku 2020 r. podpisał pięcioletni kontrakt z Brighton & Hove Albion, które pozwoliło mu dokończyć sezon w barwach Kolejorza, z którym rywalizował wówczas w Lidze Europy. Ostatecznie lechici odpadli w grupie, a zespół z Premier League skrócił wypożyczenie do Polski i przywołał pomocnika już w grudniu 2020 r. Moder trafił do Brighton w niemal identycznym czasie jak Michał Karbownik, ale wychowanek Lecha poradził sobie w nowym klubie zdecydowanie lepiej. W drugiej połowie sezonu 2020/21 wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie angielskiej drużyny i w obecnych rozgrywkach wystąpił w 28 meczach Premier League. Większość z nich rozpoczynał w wyjściowej jedenastce, dzięki czemu stał się pewniakiem do gry w kadrze. Z reprezentacją wywalczył awans do tegorocznych mistrzostw świata, ale kilka dni po ogromnym sukcesie doświadczył potwornego pecha.
Dramat Modera. Nie wyrobi się na mundial?
Na marcowym zgrupowaniu "Modziu" rozegrał pełne 90 minut zarówno w debiucie Czesława Michniewicza ze Szkocją, jak i w najważniejszym meczu ostatnich lat ze Szwecją. Wyróżniał się w obu tych spotkaniach i mocno przyczynił się do awansu na mundial. Od wielu miesięcy stał się niemal pewniakiem do gry w pierwszym składzie reprezentacji, jednak po powrocie do klubu nadeszła fatalna wiadomość. W meczu Premier League z Norwich 22-latek wszedł na boisko w 83. minucie i już po chwili został zniesiony na noszach! Nie był w stanie zejść z murawy o własnych siłach i trzymał się za kolano. Kibice spodziewali się najgorszego, co potwierdziły niedzielne badania.
W nocy z wtorku na środę (29/30.03) Moder świętował z kolegami z kadry sukces. W sobotę (2.04) przeżył dramat
W meczu z Norwich Moder zerwał więzadło krzyżowe prawego kolana. Oznacza to, że przed nim wiele miesięcy rehabilitacji. Nie wiadomo, czy wyrobi się on na mistrzostwa świata, które rozpoczną się 21 listopada. Optymistyczne warianty zakładają ok. pół roku przerwy, więc polski pomocnik nie stracił jeszcze nadziei na wyjazd do Kataru. Jednak zerwanie więzadła to bardzo poważny uraz, który często ciągnie się za piłkarzami, a przedwczesny powrót byłby najgorszą możliwą opcją. Z pewnością piłkarz Brighton da z siebie wszystko, by pojechać z kolegami na mistrzostwa świata, ale przed nim naprawdę trudne miesiące.