Legia na dnie. Porażka w meczu z Lechią Gdańsk 0:3

2010-10-04 7:30

Zagramy o spełnienie waszych marzeń - wołał do warszawskich kibiców przed sezonem trener Maciej Skorża (38 l.). Na razie jednak spełnia ich najgorsze koszmary. Beznadziejnie słaba Legia doznała kolejnej, tym razem wyjątkowo upokarzającej porażki. Przegrała na Łazienkowskiej z Lechią aż 0:3!

Z wygraną Legii z Lechem tydzień temu było zatem jak z przysłowiową ślepą kurą, której trafiło się ziarno. - Po takim meczu jest nam zwyczajnie wstyd - podsumował katastrofę "wojskowych" w spotkaniu z Lechią Jacek Magiera, zastępujący na trenerskiej ławce zawieszonego za awanturę z sędzią Skorżę. - Ten zespół zupełnie się rozsypał i Lechia obnażyła wszystkie nasze braki - dodał.

Przeczytaj koniecznie: Kibic może zagrać w towarzyskim meczu Legii Warszawa. Licytacja trwa!

Po kiepskim zakończeniu przygody z Wisłą Skorża miał odrodzić się w Legii. W drużynie "wojskowych", w którą przed sezonem właściciel klubu wpompował morze pieniędzy, nie funkcjonuje jednak nic. Piłkarze kłócą się ze sobą, podważają autorytet szkoleniowca, a grą zespołu rządzi chaos. Fatalne błędy w defensywie i brak jakiegokolwiek stylu i pomysłu na rozegranie akcji - oto efekty pracy Skorży, który jeżeli ma choć trochę honoru, to powinien natychmiast odejść.

Zresztą nie tylko on. Największa katastrofa to polityka transferowa klubu. Przecież są ludzie odpowiedzialni za nią, z wiceprezesem ds. sportowych Leszkiem Miklasem na czele.

Patrz też: Skorża, Ulatowski, Tarasiewicz: Oni mieli uratować polską piłkę

Najnowsze