Legia - Piast. Kamil Vacek: Stawiam, że będzie 1:0 dla nas!

2016-05-07 10:35

Wszystko jest w naszych rękach, nie musimy się na nikogo oglądać, tylko dać z siebie maksimum w niedzielę - mówi "Super Expressowi" Kamil Vacek (29 l.), lider Piasta Gliwice, który w hitowym meczu zagra w Warszawie z Legią.

Czech za czerwoną kartkę z Lechem Poznań (2:2) nie mógł grać w dwóch ostatnich spotkaniach, ale jego koledzy poradzili sobie bez niego i Piast zrównał się punktami z Legią.

"Super Express": - Jak zniosłeś karę pauzy w dwóch meczach za faul na Kownackim?

Kamil Vacek: - To było dla mnie trudne. Wiem, że go faulowałem, może prędzej na żółtą niż na czerwoną kartkę, ale akceptuję decyzję sędziego. Nie rozumiem jednak werdyktu Komisji Ligi, która zawiesiła mnie na dwa mecze.

- Wracasz od razu na najważniejszy mecz sezonu.

- Jestem dumny z chłopaków, że wygrali dwa mecze i do Warszawy jedziemy z nadziejami na tytuł. Najfajniejsze jest to, że wszystko jest w naszych rękach.

- Jak motywujecie się na ten mecz?

- Wiemy, o co gramy, ale nie nastawiamy się, że to nasz najważniejszy mecz w życiu. To kolejne spotkanie, w którym trzeba się jak najlepiej pokazać. Podczas drużynowego obiadu przyrzekliśmy sobie, że damy z siebie maksa, by za 10 lat, gdy będziemy wspominać nasze kariery, niczego nie żałować.

- Jak podobała ci się gra Legii w finale PP?

- Nie wiem, bo... nie oglądałem. Wychodzę z założenia, że zbyt częste myślenie o rywalu nie przynosi niczego dobrego. Legia to wielki zespół ze świetnymi piłkarzami, jak choćby Nikolić, Guilherme czy Duda, ale z nami nie będzie im łatwo.

- Co jest najmocniejszym punktem Piasta?

- Drużyna. Grałem w kilku klubach, ale takiej atmosfery w zespole nie było nigdzie. Każdy jest gotów walczyć za każdego. To nasza siła, a Legię czeka trudne zadanie.

- Jak wspominasz pierwszy mecz Piasta w Warszawie (1:1)?

- To był dobry mecz i mieliśmy trochę pecha, bo mogliśmy nawet wygrać. Bardzo podobała mi się też atmosfera, ale mam nadzieję, że tym razem kibice Legii nie będą mieli czego świętować.

- W szatni pewnie nie rozmawiacie o niczym innym.

- Wiemy, że jesteśmy mocni i trudno nas pokonać. Jesteśmy pewni siebie, dlatego nie możemy doczekać się tego meczu. Gdybym miał się założyć, to postawiłbym 1:0 dla Piasta!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze