GWIAZDA DRUŹYNY: Takesure Chinyama
Najlepszy strzelec Legii i ligi (wspólnie z Pawłem Brożkiem). Bez jego goli - 19 - nie byłoby na Łazienkowskiej wicemistrzostwa Polski i awansu do Ligi Europejskiej. I pomyśleć, że gdy pierwszy raz pojawił się w Legii, to bez żalu mu podziękowano. Uznano, że reprezentant Zimbabwe nie rokuje na przyszłość. "Tejksiur" trafił więc do Groclinu Grodzisk Wlkp. Ale tam również nikogo nie oczarował. I pewnie wróciłby do Zimbabwe, gdyby nie kobieta. Miał szczęście, bo zlitowała się nad nim żona właściciela klubu, Maria Drzymała, która przekonała męża, aby podpisał kontrakt z napastnikiem z Afryki. Obecnie Chinyama jest wyceniany na trzy miliony euro i pytają o niego kluby z niemieckiej Bundesligi. W lipcu po raz drugi został ojcem.
Transfery
PRZYBYLI: Marcin Mięciel (Bochum), Artur Jędrzejczyk (Dolcan), Marcin Smoliński (ŁKS),Jakub Wawrzyniak (Panathinaikos)
UBYLI: Piotr Rocki (Podbeskidzie), Inaki Descarga (Real Union), Tito (Espanyol B), Kamil Majkowski (Znicz), Wojciech Skaba (Polonia B.)
PERŁA KLUBU: Magdalena Kocięba (28 l.)
Żona rzecznika prasowego, Michała (29 l.), który poprzednio taką samą funkcję pełnił w PZPN. Mają dwójkę dzieci. - Żona trochę narzeka i jest zazdrosna o moją miłość do piłki. Jednak tłumaczę jej, że kocham ją tak samo mocno - u śmiecha się Kocięba.
ZŁY DUCH: Mirosław Trzeciak (41 l.)
Dwa lata jest dyrektorem sportowym i udowadnia, że nie jest to zajęcie dla niego. Jeśli szukasz piłkarzy, którzy nie umieją piłki kopać, to zgłoś się do Trzeciaka. Sprowadzi największe ciamajdy i jeszcze dobrze im zapłaci. To pewne.