Legia od początku tego okienka była bardzo aktywna i chciała je zakończyć mocnym akcentem. Stąd właśnie rozmowy z Grosikiem i Rennes. Piłkarz, choć jest najlepszym strzelcem zespołu, to najczęściej mecze zaczynał na ławce. Strzelec sześciu goli w Ligue 1 nie miał więc nic przeciwko temu, aby na pół roku przenieść się do Warszawy i dał zielone światło do rozmów. „Grosik” robi wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do EURO we Francji i chce mieć pewność, że wiosną spędzi na boisku jak najwięcej minut.
Zobacz: Bogusław Leśnodorski: Nie skreślamy Ivicy Vrdoljaka!
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Legii udało się przekonać nie tylko piłkarza, ale i francuskich działaczy. Wiele wskazuje na to, że weto postawi ostatecznie właśnie szkoleniowiec, któremu w sumie nie ma się co dziwić – straciłby najlepszego dżokera w lidze. Choć okienko transferowe w Polsce wciąż jest otwarte, to sprawa Grosickiego w kontekście Legii upadła bezpowrotnie.